Częstochowianie po porażce w meczu o brązowy medal PGE Ekstraligi zaczęli się zbroić na kolejny sezon. Receptą na sukces drużyny Michała Świącika ma być zatrzymanie trzonu zespołu. Z formacji seniorskiej Włókniarza dojdzie tylko do jednej zmiany. Jakuba Miśkowiaka, który odchodzi do Ebut.pl Stali Gorzów zastąpi Mads Hansen, który pod Jasną Górę przybędzie znad morza. W zeszłym sezonie Duńczyk reprezentował Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Jego twarzy zobaczy całe miasto Częstochowianie ogłosili pozostanie w zespole Maksyma Drabika za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, ale... nie tylko. Cała Częstochowa się o tym dowie mijając billboard usytuowany w samym centrum miasta. Włodarze Włókniarza zainwestowali w baner, który informuje, że Drabik zostanie w Częstochowie na kolejny rok. To niespotykany w żużlu sposób prezentacji zawodnika, który ma za zadanie nie tylko informować o przedłużeniu kontraktu, ale także promować Włókniarza w Częstochowie. Kluby prześcigają się w pomysłach Co sezon kluby żużlowe prześcigają się w pomysłach na prezentację swoich zawodników. W tym roku Jaimon Lidsey oraz Jason Doyle odegrali scenkę, jakoby pomylili samoloty i zamiast kierować się do Grudziądza, skierowali się do Wielkiej Brytanii. W porę jednak się we wszystkim połapali i wyskoczyli z samolotu. To był sposób prezentacji nowych gwiazd GKM-u. W Falubazie z kolei cały skład zaprezentowano poprzez fotorelację, a zawodników ubrano w jednakowe kurtki Falubazu. Ponadto gwiazdy zielonogórskiego klubu pozowały z racami w rękach. Trzeba przyznać Włókniarzowi, że na prezentację na billboardzie nie wpadł jeszcze nikt (ekran znajduje się w Częstochowie na skrzyżowaniu ulic Al. Jana Pawła II z Aleją Armii Krajowej). Maksym Drabik w minionym sezonie reprezentował barwy Włókniarza Częstochowa. Ze średnią 1,840 był 21. najskuteczniejszym zawodnikiem ligi, choć jego sufit jest dużo wyżej.