Woffinden od zawsze postrzegany był jako wielki talent. Miał predyspozycje nie tylko do żużla, ale niestety również do pakowania się w kłopoty, bo grzecznym chłopcem nigdy nie był. Lubił imprezy i do życia podchodził w wybitnie beztroski sposób. Po śmierci ojca, całkowicie utracił nad sobą kontrolę. Wydawało się, że może zmarnować swój potencjał. Wówczas trafił jednak do Sparty Wrocław, a tam Andrzej Rusko wraz ze swoją partnerką pomogli Woffindenowi stanąć na nogi. Do tego stopnia, że odkąd jeździ w stolicy Dolnego Śląska, został trzykrotnie najlepszym żużlowcem świata. W samej Sparcie zaś jest wiodącą postacią od samego początku. Ze średnią grubo powyżej 2,000 na bieg co roku plasuje się w czołówce klasyfikacji najskuteczniejszych żużlowców PGE Ekstraligi. Przez wiele lat ciągnął klub wraz z Maciejem Janowskim, ale brakowało im trzeciego do pomocy, bo inni zawodnicy prezentowali się różnie. W sezonie 2021 Spartę zasilił Artiom Łaguta i był to strzał w dziesiątkę. Wrocławianie zdominowali ligę, zostali mistrzami, a sam Rosjanin sięgnął po złoto w GP. Kto wie, czy jemu też nie pomógł w tym transfer do Sparty. Woffinden zaprasza na turniej Już od dawna w sporcie żużlowym modna jest organizacja turniejów okolicznościowych mających na celu celebrację jubileuszowej, okrągłej rocznicy startów. Woffindenowi w tym roku stuknie dziesięć lat w Sparcie. Brytyjczyk z tej okazji postanowił zrobić zawody w formie testimonialu. Odbędą się one 16 czerwca we Wrocławiu. Zapewne żużlowiec zaprosi sporo swoich kolegów z drużyny i rywali z toru, z którymi najlepiej żyje. Oficjalnej obsady Brytyjczyk nie podał, ale z jego komunikatu można wyczytać, że jest ona w fazie budowy. - Zapiszcie sobie tę datę - dodał.Coraz popularniejsze są długie pobyty w jednym klubie wśród czołowych żużlowców świata. Jeszcze niedawno mówiono, że przywiązanie nie ma dla zawodników większego znaczenia i potrafią oni zmieniać pracodawcę, jak rękawiczki. Tymczasem Woffinden jest już dekadę we Wrocławiu, Bartosz Zmarzlik od dziecka w Stali Gorzów, a Patryk Dudek zapewne nadal jeździłby w Falubazie, gdyby zespół nie spadł do eWinner 1. Ligi. Za rok w Zielonej Górze - przy założeniu, że awansują - nie wyobrażają sobie ekipy bez Dudka. Podobnie jak w Sparcie nie chcą zapewne nawet myśleć o ewentualnym odejściu Woffindena.