To koniec przygody Taia Woffindena ze Spartą Wrocław. Brytyjczyka pokochali wszyscy kibice Sparty i nic dziwnego. Mistrz świata doskonale się z nimi asymilował i niejednokrotnie potrafił porwać swoimi akcjami na torze, ale także zachowaniem poza torem. Również włodarze Sparty z klasą podziękowali mu za współpracę. - Po 13 latach Tai zasłużył na takie pożegnanie. Żałuję, że nie mógł być z drużyną, kiedy odbieraliśmy medale. Tai powiedział mi, że schodząc klasę niżej odbuduje się i wróci. To legenda klubu. Miał słabszy moment, ale to go nie przekreśla jako zawodnika. Drzwi dla niego są zawsze otwarte, pod warunkiem odpowiedniej klasy sportowej - mówił Andrzej Rusko w Magazynie PGE Ekstraligi na antenie Canal+ Sport. Żużel. Andrzej Rusko bał się o zdrowie Woffindena Pozasportowe pasje Taia Woffindena kosztowały prezesa Sparty, Andrzeja Rusko wiele stresu. Woffinden lubił szaleć na motocyklu, skakać ze spadochronem czy podejmować inne niebezpieczne aktywności. - Nie zawsze się zgadzałem z tym, co robi. Niektóre jego pomysły były ryzykowne. To taka dusza, że trudno go zatrzymać. Pamiętam, jak kąpał się w Odrze kiedy do nas przyszedł. Ta jego DJ-ka pod koniec to była jedna z bardziej bezpiecznych pasji, mniej mnie to stresowało. Uważam, że powinien się określić i powiedzieć, co jest dla niego najważniejsze. Nie można mieć trzech hobby. Jeśli chce być żużlowcem, to musi mieć absolutny priorytet - komentował Andrzej Rusko. Żużel. Sparta Wrocław wymieni jednego zawodnika Tai Woffinden z Wrocławia trafi do Stali Rzeszów, a Brady Kurtz wzmocni wicemistrzów Polski. Większych zmian we Wrocławiu nie przewidują. - Wymienimy jeden element. Musimy uzupełnić miejsce Taia. Reszta zostanie i mam nadzieję, że młodzi zawodnicy okrzepną. Krawczyk się rozwinie, Mikołajczyk pójdzie do przodu. Gdyby nie kontuzje, mielibyśmy udany sezon. Zdobyliśmy DMPJ, EU24, IMPJ, IMP, zawodnika, która jest najlepszym polskim pod względem średniej biegowej. Zabrakło wisienki na torcie w postaci tytułu DMP. Postaramy się za zrewanżować Lublinowi za rok - powiedział Andrzej Rusko.