Nicki Pedersen miał być gwiazdą 2. Metalkas Ekstraligi i był. Duńczyk może nie zaprezentował się w tym sezonie idealnie, ale ogólnie rzecz biorąc swoje zadanie spełnił. Przed rozgrywkami mówiło się że może zdobyć nawet 200 punktów. Ostatecznie skończyło się na 145, ale rzeszowianie nie awansowali do rundy play-off, więc odpadłby przynajmniej dwa mecze. Pedersen zarobił fortunę w Stali Rzeszów Z naszych informacji wynika, że doświadczony zawodnik i tak nie może narzekać, bo finansowo ten rok był dla niego całkiem udany. Przed sezonem informowaliśmy, że jego kontrakt skonstruowany był tak, że otrzymał 300 tysięcy złotych za podpis pod kontraktem, a drugie tyle mieli mu zapewnić sponsorzy pod warunkiem, że weźmie udział we wszystkich meczach. I ten warunek został spełniony. Dodatkowo Duńczyk wynegocjował sobie 5 tys. złotych za każdy zdobyty punkt. W ten oto sposób jego konto powinni zostać zasilone kwotą przeszło 1,3 miliona złotych. Jak na realia I-ligowe, to kasa, której nie można się powstydzić. Nicki nie jest najlepiej zarabiającym żużlowcem tej ligi, ale inni w jego wieku (47 lat) mogą tylko pomarzyć o takiej kasie. Co dalej z karierą Pedersena? Nicki musi teraz postarać się o nowy kontrakt, choć o wynegocjowanie podobnych warunków będzie mu ciężej niż przed rokiem. Na pewno nie zamierza kończyć kariery. Jego plany obejmują jeszcze rok, maksymalnie dwa lata startów. Pod warunkiem jednak, że będą chętni na jego usługi. O swojej przyszłości ma rozmawiać ze Stalą, jednak w tym przypadku nie jest zawodnikiem pierwszego wyboru. Rzeszowianie nie mówią stanowcze "nie" swojej gwieździe, ale mają innego priorytety na giełdzie. Tym bardziej, że przeciwna jego zostaniu jest część kibiców, którzy uważają, że klub powinien postawić na kogoś młodszego i bardziej perspektywicznego. Poza wszystkim niektórzy zwracają uwagę na zachowanie gwiazdora. W ostatnich spotkaniach Nicki miał wykazywać postawę obojętną, nie integrować się z resztą drużyny i fanami. Inna sprawa, że Pedersen to uznana na rynku marka, więc może spodziewać się innych ofert. To zawodnik, który wciąż gwarantuje średnią na poziomie 2 pkt. na bieg. Sportowo więc broni się. Pytanie tylko, czy kluby będzie stać na lukratywny kontrakt dla Duńczyka.