Arged Malesa Ostrów Wielkopolski po awansie do PGE Ekstraligi nie dokonała imponujących wzmocnień. Nie udało jej się utrzymać solidnego zawodnika U24 Patricka Hansena, który zdecydował się na przenosiny do Moje Bermudy Stali Gorzów. Poza kilkoma kontraktami mającymi dość prowizorycznie załatać dziurę po Duńczyku oraz umożliwić beniaminkowi wzięcie udziału w rozgrywkach Ekstraligi, jedynym ruchem ostrowian było zakontraktowanie Chrisa Holdera. 34-latek opuścił szeregi Apatora po aż 14 latach spędzonych w Toruniu. W województwie kujawsko-pomorskim przeszedł niemal całą ścieżkę kariery - od obiecującego australijskiego młodzieżowca, przez 25-letniego indywidualnego mistrza świata, a następnie dość solidnego obcokrajowca aż do kapryśnego zawodnika drugiej linii. Arged Malesa jak Betard Sparta Wrocław? Kiedy jasnym stało się, że władze Apatora zdecydują się podziękować mu za wspólnie spędzony czas, większość ekspertów widziała go raczej w roli lidera którejś z drużyn eWinner 1. ligi. Nie jest tajemnicą, że zainteresowanie usługami starszego z braci Holderów wyrażały kluby między innymi z Łodzi, Bydgoszczy czy Rybnika. On ostatecznie zdecydował się na pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Kontrakt w Ostrowie Wielkopolskim to dla byłego mistrza świata spore ryzyko. Co prawda, zdaniem niektórych potrzebna była mu przede wszystkim zmiana otoczenia. Zwolennicy tej tezy opierają swą argumentację na gościnnych występach Holdera w barwach Betard Sparty Wrocław przed 2 laty. Wykręcił wówczas średnią biegopunktową 1,976 i to w dużej mierze dzięki niemu, wrocławianie zakończyli sezon z brązowym medalem. Chris Holder młodszy już nie będzie Mniej optymistycznie nastawieni do Holdera obserwatorzy wskazują jednakże, iż w ostatnim sezonie Australijczyk prezentował się jeszcze słabiej niż przed wrocławskim epizodem. Sugerują oni, że problem wcale nie leży w otoczeniu ani (co wielokrotnie sugerowano) zapleczu sprzętowym, a bezlitośnie pędzącej metryce zawodnika. W nadchodzącym sezonie minie dokładnie 10 lat od zdobycia przez niego mistrzostwa świata. Holderowi w próbie mentalnej odbudowy z pewnością nie pomoże atmosfera wewnątrz jego nowej drużyny. Większość ekspertów skazuje beniaminka na bolesny spadek z PGE Ekstraligi, a co bardziej przychylni wróżą mu co najwyżej zażartą walkę o utrzymanie z ZOOLeszcz GKM-em. Poziom presji nakładanej na zawodników będzie sięgał zenitu. Co gorsza, Holder nie może spodziewać się żadnego marginesu błędu. Arged Malesa - mając w składzie meczowym zaledwie 2 miejsca dla zagranicznych seniorów - zdecydowała się na podpisanie kontraktu z trzema zawodnikami. Jeśli były mistrz świata nie będzie spełniał oczekiwań, to na jego pozycję czyhać będzie ktoś z dwójki Nicolai Klindt - Olivier Berntzon.