Przed startem sezonu 2024 Nicki Pedersen ważył 62,6 kilograma. W miarę trwania rozgrywek Duńczyk rósł jednak w oczach, a pod koniec był już naprawdę ciężki. Dramat polskiego zawodnika, doznał poważnej kontuzji. Lądował helikopter Nicki Pedersen od lat ma problemy z wagą. Znów zabrał się za siebie To stała przypadłość mistrza świata. W klubach, w których dotąd jeździł, mówią, że startował do ligi lekki, jak piórko, a z czasem zaczynał się zaokrąglać. Taką ma tendencję. To oczywiście odbijało się na wynikach, bo waga w żużlu ma olbrzymie znaczenie. Nic dziwnego, że Pedersen zabrał się za siebie. - Potrzebuję jeszcze 1,5 kilo i osiągnę wagę z 2007 - pisze Nicki na swoim Instagramie. Te 1,5 kilo, to jednak nic, w porównaniu z tym, co już zrobił. - Ciężko trenuję, zgubiłem sześć kilo. Tak mi napisał - przyznaje Piotr Żyto, trener INNPRO ROW-u Rybnik. - Dodał, że to nie koniec. Widać, że bardzo się przejął, że chce się pokazać w Ekstralidze z dobrej strony. Zresztą, jak pytałem, co tak ostro, to powiedział wprost, że to Ekstra, a nie pierwsza liga. Dwa lata temu Nicki Pedersen schudł aż 10 kilo Pedersen jest znany z tych akcji ze zrzucaniem wagi. Na początku 2023, gdy był zawodnikiem Bayersystem GKM-u Grudziądz, to stracił blisko 10 kilogramów w dwa miesiące. Z 74,3 zszedł na 64,6. Teraz jednak będzie miał mniej i to jest znakomita wiadomość dla trenera ROW-u, bo z takim Pedersenem można góry przenosić. Pedersen w ROW-ie, to był transfer last minute. Klub wziął go jako piątego seniora (w meczu jedzie czterech) do szerokiej kadry zespołu. Początkowo mówiło się, że Duńczyk ma być rozwiązaniem wyłącznie na domowy tor. Teraz pojawiają się informacje, że Pedersena trzeba będzie wykreślić ze składu wyłącznie z meczów z tymi przeciwnikami, którzy robią bardziej przyczepny tor. Nicki Pedersen kocha wyzwania. To może być klucz ROW-u Rybnik do utrzymania Rok temu Pedersen był liderem i najskuteczniejszym zawodnikiem Texom Stali Rzeszów. Sezon w Metalkas 2 Ekstralidze zakończył z siódmą średnią. Teraz jednak poprzeczka ma być podniesiona zdecydowanie wyżej. Inna sprawa, że w Stali przekonują, iż Pedersen w Ekstralidze może sobie lepiej poradzić. Raz, że tory w Ekstralidze są bardziej wygładzone, a dwa, że jednak będzie o wiele bardziej zmotywowany. Duńczyk jest zawodnikiem, który kocha wyzwania. Dla ROW-u informacje o spadającej wadze Pedersena to świetna nowina. W klubie aż nie mogli uwierzyć w to, że tak dobrze mu idzie, że trenuje nawet ciężej niż zwykle. Żużlowiec się jednak zawziął, bo jeśli uratuje Ekstraligę dla Rybnika, to będzie to odebrane tak, jakby zdobył z tym klubem mistrzowski tytuł. 47-latek, to jedna z największych legend sportu żużlowego. Jest 3-krotnym mistrzem świata i drugim po Tony Rickardssonie zawodnikiem, który obronił tytuł w Grand Prix (2007, 2008). Jest zawzięty, ambitny i zawsze głodny sukcesów.