W FOGO Unii przyznają, że kontuzja Damiana Ratajczaka w meczu ligi duńskiej, to poważny problem. Ratajczak był bohaterem niedawnego spotkania z NovyHotel Falubazem Zielona Góra (uratował Unii remis), gwarantem 6 punktów w każdym meczu. Unia nie ma drugiego takiego juniora. Antoni Mencel i Hubert Jabłoński, którzy teraz siłą rzeczy stworzą młodzieżowy duet, jeżdżą w kratkę i nie gwarantują niczego. Unii można odjąć 18 punktów w każdym meczu Absencja Ratajczaka i Janusza Kołodzieja oznacza, że Unii można odjąć 18 punktów w każdym meczu, bo zdobycz tego drugiego można oszacować na 12 punktów. To plus 6 punktów Ratajczaka daje nam razem 18. Ratajczaka będzie trudno zastąpić, a Kołodzieja jeszcze trudniej, bo Unia nie ma drugiego zawodnika tej klasy w odwodzie. Do składu, na czas absencji Kołodzieja, może wskoczyć Ukrainiec Nazar Parnicki, który rok temu błysnął w jednym spotkaniu, a poza tym regularnie startuje w Ekstralidze U24. Kołodziej jest w składzie, ale furtka jest otwarta - Nazwisko Kołodzieja znalazło się w awizowanym składzie na piątkowy mecz z Betard Spartą Wrocław - mówi nam dyrektor Unii Sławomir Kryjom. - Do siódmej rundy możemy stosować za Janusza zastępstwo zawodnika. Mamy jednak furtkę otwartą. Niewykluczone, że we Wrocławiu wstawimy pod numerem osiem Parnickiego i będzie on jechał od początku za Kołodzieja. Bez względu na to, co zrobi Unia, to szans na wygraną we Wrocławiu nie ma. Jak Parnicki zdobędzie 6 punktów, to będzie cud. Zastępstwo zawodnika (oznacza start czterech najlepszych zawodników Unii w miejsce Kołodzieja) też nie daje jednak żadnej gwarancji, bo seniorzy jadą w kratkę. Na razie Unia nie podjęła decyzji, czy wzmacniać się żużlowcem z zewnątrz. Do wzięcia są Matej Zagar, Kenneth Bjerre i Michael Jepsen Jensen, którego można wypożyczyć z #OrzechowaOsada PSŻ Poznań, bo jeszcze nie zdobył w tym sezonie 12 punktów. Dopiero taka zdobycz uniemożliwia zmianę barw. Unia nie jest przekonana do transferów Wydaje się jednak, że Unia nie widzi wielkiego sensu w ściąganiu zawodników pokroju Zagara, czy Jensena, bo ich forma jest kiepska. Klub będzie czekał na Kołodzieja i liczył na to, że po jego powrocie zdoła odwrócić losy rywalizacji o utrzymanie. W maju Unia jedzie ze Spartą (wyjazd), Orlen Oil Motorem Lublin (dom) i ebut.pl Stalą Gorzów (wyjazd). Na początku czerwca zmierzy się z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa (wyjazd). W tych spotkaniach nie ma co liczyć na punkty. Meczem prawdy będzie planowane na 21 czerwca spotkanie z Apatorem Toruń w Lesznie. Rywal wydaje się być w zasięgu. Pytanie, czy Kołodziej do tego czasu wróci? Wciąż nie ma pewności, że lider wróci na mecz z Apatorem - Bardzo byśmy chcieli, ale za wcześnie oceniać. Janusz wykonuje ciężką pracę pod okiem fizjoterapeutów, więc zobaczymy. Poza wszystkim warto pamiętać, że zdolność do jazdy to jedno, a przygotowanie do meczu to drugie. Kołodziejowi uciekł początek sezonu, więc absolutnie nie możemy powiedzieć, że będziemy mieć z Apatorem zawodnika na 13-14 punktów. Bardzo byśmy chcieli, ale jak będzie, to się okaże - zauważa Kryjom. O ile jednak Kołodziej wróci i wspomoże zespół w tym sezonie, o tyle w przypadku Ratajczaka raczej nie ma na to wielkich szans. - Więcej będzie można powiedzieć po operacji w klinice w Esbjerg, ale z doświadczenia wiemy, że złamanie kości udowej to skomplikowana sytuacja. To się leczy długo, bardzo długo - przyznaje Kryjom i choć konkretów nie podaje, to można się spodziewać absencji nawet do końca sezonu zasadniczego. Leczenie i rehabilitacja w przypadku złamania kości udowej trwa zwykle trzy miesiące.