Betard Sparta Wrocław przed rokiem zachwycała i pewnie zdobyła Drużynowe Mistrzostwo Polski. W tym sezonie niczym nie przypominała złotej drużyny. Mistrzowie męczyli się przez całe rozgrywki, więc nikt nie jest zdziwiony faktem, że sezon skończyli już w sierpniu przegrywając w ćwierćfinale z zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa. Na co choruje Sparta? - Obawiam się, że pewna formuła w tej drużynie mogła się wyczerpać. Niewykluczone, że wrocławianie potrzebują zmian w składzie - powiedział w Magazynie Żużlowym w Canal Plus Jacek Gajewski. - To oczywiste, że Sparta straciła na wykluczeniu z rozgrywek Artioma Łaguty. Być może za rok wróci i kadrowo wrocławianie będą dużo mocniejsi. Ale zwróćmy uwagę też na Taia Woffindena, który mistrzem świata może kiedyś był, ale dzisiaj to zupełnie inny zawodnik - dodał z kolei Marek Cieślak, były trener reprezentacji Polski. Swoją drogą mistrzowie Polski miewali w tym roku raz lepsze, a raz gorsze momenty. Kiedy im szło cała drużyna punktowała równo i była w stanie wypełnić lukę po Łagucie. W innym wypadku pojawiał się problem, który przez lata uniemożliwiał im zdobycie złota. Chodzi o to, że cała odpowiedzialność za wynik spoczywała na barkach Macieja Janowskiego i Taia Woffindena. Kiedy któremuś nie szło, robił się problem. A, że w tym roku Woffinden był wyjątkowo słaby, to Sparta problemy miał częściej niż rzadziej. Do tego wszystkiego doszedł przeciętny Gleb Czugunow, który co prawda potrafił zaskoczyć, ale zdecydowanie więcej miał gorszych momentów. Nie pomógł przy tym transfer juniora Bartłomieja Kowalskiego. Ten wniósł dużą wartość, ale trudno było oczekiwać, aby łatał dziury po starszych kolegach. Powrót Łaguty i transfer Pawlickiego nadzieją Sparty O możliwym powrocie do polskiej ligi przez Artioma Łagutę już wspominaliśmy. Osobny temat to transfer Piotra Pawlickiego, który jesienią ma podpisać kontrakt ze Spartą. Choć żużlowiec znajduje się obecnie na sportowym zakręcie, to spodziewać się można, że wniesie wartość do drużyny. Potencjał ma olbrzymi - do niedawna był przecież liderem Fogo Unii Leszno w jej złotych czasach. To oznacza, że z Wrocławiem może pożegnać się Gleb Czugunow. W tym wypadku w grę wchodzi wypożyczenie, bo rola rezerwowego w Sparcie raczej go nie będzie interesować.