Noty dla zawodników For Nature Solutions Apatora Toruń: Paweł Przedpełski 4. Zaczął od wpadki, która podziałała chyba jak zimny prysznic, ponieważ później robił różnicę i po cichu inkasował ważne punkty. Może i kibice oczekują po nim nieco więcej, ale wstydu zdecydowanie nie przyniósł. Robert Lambert 5. Tuż przed spotkaniem klub oficjalnie poinformował o podpisaniu z nim nowego kontraktu. Ten fakt dał mu dodatkowego kopa i po raz kolejny Brytyjczyk momentami był niełapalny. Ba, 24-latka śmiało można nazwać koszmarem Bartosza Zmarzlika, bo aż dwukrotnie lider Moje Bermudy Stali oglądał jego plecy. Jack Holder 3. Walczy o pozostanie w For Nature Solutions Apatorze, jednak po tym spotkaniu akcje Australijczyka poszybowały mocno w dół. Dwucyfrówka niby jest, lecz gdy spojrzymy na to kogo dokładnie pokonał, to błyskawicznie zejdziemy na ziemię. Dlaczego? Z seniorów na rozkładzie młodszy brat Chrisa miał tylko po razie Patricka Hansena, Martina Vaculika oraz Szymona Woźniaka. Patryk Dudek 5. Szybko ogarnął się po zerze na otwarcie i wraz z Robertem Lambertem poprowadził podopiecznych Roberta Sawiny do kolejnego w tym roku domowego zwycięstwa. Nie potrafił znaleźć recepty na Bartosza Zmarzlika aż do ostatniej gonitwy wieczoru. Kiedy jednak przyszło co do czego, to zmotywował się i wprawił w euforię całą Motoarenę. Denis Zieliński 1+. Nie tylko kiepski dorobek punktowy, ale również niepewna sylwetka na motocyklu. Trener najprawdopodobniej to zauważył, dlatego mecz skończył się dla niego na wyścigu juniorskim. Krzysztof Lewandowski 2-. Był myślami gdzie indziej i nie ma co mu się dziwić. Rzadko kiedy ktoś traci swój cały sprzęt dzień przed meczem. Niestety wyraźnie odstawał od starszych rywali. Mateusz Affelt brak oceny. Ciężko ocenić zawodnika, który na torze pojawia się tylko raz i to w gonitwie z seniorami. Noty dla zawodników Moje Bermudy Stali Gorzów: Szymon Woźniak 3-. W pewnym momencie wydawało się, że zakręci się w okolicach kompletu. Im dalej w las, tym niestety było coraz gorzej. Wystarczy spojrzeć tylko na punkty - 2*,2,2,1,0. Anders Thomsen 4+. Solidnie, lecz bez wielkiej rewelacji. Pierwszą poważną wpadkę zaliczył tak naprawdę dopiero ostatnim wyścigu, kiedy pozostali rywale okazali się na niego za mocni. Ba, problemy z nimi miał sam Bartosz Zmarzlik, więc trudno mieć pretensje do solidnie spisującego się Duńczyka. Martin Vaculik 4. U jednego z liderów gorzowskiego zespołu zabrakło przede wszystkim regularności. Słowak raz odstawiał torunian na kilkadziesiąt metrów, a innym razem nie potrafił nawiązać z nimi walki. Patrick Hansen 2. Po pierwszym biegu co więksi optymiści z żółto-niebieskimi szalikami mieli nadzieję na to, że właśnie doszło do jego przełamania. Niestety, czar prysł szybciej niż się tego spodziewali i sympatyczny zawodnik pokonał potem tylko Mateusza Affelta. Bartosz Zmarzlik 5. Dwukrotny mistrz świata nie przyzwyczaił swoich sympatyków do zaledwie dwóch indywidualnych zwycięstw w pięciu wyścigach. Swoją drogą dał on troszkę rozrywki postronnym kibicom, którzy wreszcie doczekali się tego że przegrywał on start za startem dzięki czemu wiele działo się na dystansie. Nie zawsze pogoń okazywała się skuteczna. Przykład? Chociażby ostatnia gonitwa, gdzie najpierw wydarzył się upadek. Potem zaś Polak przegrał zaciętą batalię z Robertem Lambertem. Oskar Paluch 3. Na postawę 16-latka chyba nikt nie może narzekać. Zrobił to, co do niego należało i zabrał punkty nieco starszym młodzieżowcom z Torunia. Jakub Stojanowski 2. O ile w drugiej odsłonie był tylko statystą, o tyle uciszył Motoarenę w ostatniej serii przed biegami nominowanymi, przywożąc za plecami Krzysztofa Lewandowskiego.