Mało który żużlowiec ma tak luźne podejście do życia jak Tai Woffinden. Wraz z każdym kolejnym rokiem Brytyjczyk coraz bardziej zaskakuje swoich kibiców oryginalnymi pomysłami. Na przykład w sezonie 2022 fani mogli podziwiać serię vlogów. Gdy pomysł nie wypalił, trzykrotny indywidualny mistrz świata zainteresował się produkowaniem muzyki. Za nim ukończony specjalny kurs i premiera pierwszego utworu na Spotify. Cieszy się on tak ogromnym zainteresowaniem, że na jeden z eventów jako gwiazdę wieczoru zaprosiło go nawet wrocławskie Radio Eska. 32-latek w mediach społecznościowych lubi się też dzielić ciekawymi wydarzeniami ze swojego życia. Nietypowa historia miała miejsce chociażby w tym tygodniu. Tai Woffinden wraz z Jaimonem Lidseyem zamienili motocykle żużlowe na zdecydowanie mniejsze pitbike’i. Obaj panowie początkowo pojeździli na prowizorycznym torze przy jednej z posesji, jednak na tym się nie skończyło. Zawodnicy następnie wybrali się na jeden z pobliskich skateparków i tej decyzji prędko pożałowali. Strażnicy miejscy pouczyli Taia Woffindena Po kilkuminutowej jeździe w ich towarzystwie pojawili się bowiem... strażnicy miejscy. Prawdopodobnie reprezentanci Betard Sparty oraz Fogo Unii generowali zbyt wielki hałas lub po prostu regulamin zabraniał jazdy motocyklem akurat w tym miejscu. Filmik opublikowany na koncie 32-latka początkowo wskazywał na to, że brytyjsko-australijski duet wróci do domu z portfelem szczuplejszym o kilkaset złotych. Ostatecznie skończyło się jednak na strachu. - Tai Woffinden został pouczony przez SM - napisał krótko prezydent Leszna Łukasz Borowiak. Kibice oczywiście już śmieją się z całej historii w komentarzach. - Nawet oni przyszli po twój autograf - napisała Ola. Ciekawe kto zadzwonił po kolegów w czapeczkach piękny Kraj. Trzymajcie gaz - dodał nieco poirytowany użytkownik o nazwie "bekakck". Pod materiałem odezwali się też koledzy po fachu głównych bohaterów. - Przecież mogliście im uciec - dał znać Bartłomiej Kowalski. - Myślałem o tym - odpisał mu prześmiewczo sam Tai Woffinden. Dobrze, że nie skończyło się niczym poważnym, ponieważ ostatnie co potrzebne 32-latkowi, to kłopoty z prawem. Tai Woffinden choć na razie spisuje się lepiej niż rok temu, to wciąż są w nim rezerwy i może wznieść się na wyższy poziom. Jego Betard Sparta w PGE Ekstralidze radzi sobie wyśmienicie, bo jak na razie ani razu nie kończyła spotkania na tarczy.