Jak spędzi Święta Bożego Narodzenia Robert Miśkowiak? Jaka jest jego ulubiona wigilijna potrawa? O tym wszystkim w świątecznym wywiadzie z popularnym "Miśkiem". Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Jak je spędzisz? Święta na pewno spędzę w gronie rodzinnym. W sezonie bardzo mało czasu spędzałem w domu, a teraz będę mógł pobyć z najbliższymi. Co jest szczególnego w Świętach Bożego Narodzenia, że są one wyjątkowe? Myślę, że sprawia to ta rodzinna bliskość. Codziennie każdy jest zabiegany, zajęty, a Święta to czas, gdy możemy razem spędzić ze sobą trochę czasu. Masz ulubioną potrawę wigilijną? O tak. Uwielbiam makiełki. Jem ich dużo na Święta. To najlepsza potrawa na Wigilii. Masz już sylwestrowe plany? Nie, nie planuję nic na Sylwestra. Wszystko przychodzi z dnia na dzień. Na pewno wkrótce pomyślę o tym jak przywitać Nowy Rok, ale wielkich planów nie robię. Rok 2005 chyli się ku końcowi. Jaki był on dla Ciebie? Na pewno był to dla mnie rok doświadczeń. Wiadomo, że nie zrobiłem wielkiego wyniku pod względem sportowym. Dużo mnie ten rok nauczył. Jeździłem przez ten sezon w Anglii, co zaowocowało nowymi doświadczeniami. Zamierzam dalej się tam ścigać, bo rok jeżdżenia na angielskich torach, to trochę mało. By wynieść coś z tego, trzeba jeździć trzy, cztery lata. Nie mogę powiedzieć, że ten rok był dla mnie stracony, bo był pełen doświadczeń. Myślę, że to zaprocentuje w przyszłości. Czego życzyć Ci w Nowym Roku? Przede wszystkim bezkolizyjnej jazdy, żadnej kontuzji i samych trójek ! Czy do Świąt wyjaśni się Twoja klubowa przynależność w sezonie 2006? Myślę, że tak, powinno się to wyjaśnić. Bądźmy dobrej myśli. Twoim nowym klubem będzie Unia Leszno? Myślę, że tak. Rozmawiała: Justyna Niećkowiak P.S od redakcji. Zarząd Wrocławskiego Towarzystwa Sportowego poinformował w czwartek, że przychylając się do prośby Roberta Miśkowiaka podjął decyzję o przekazaniu go bez jakichkolwiek opłat na zasadzie transferu definitywnego do Sportowej Spółki Akcyjnej UNIA Leszno.