Triumfował szósty raz tego dnia niesamowity Leigh Adams z Unii Leszno. Ku ogromnej radości rzeszowskich kibiców na kolejnych pozycjach przyjechali Rune Holta i Nicki Pedersen; ratując remis w biegu, i zwycięstwo w całym meczu. Poniżej wypowiedzi po tym emocjonującym spotkaniu. Mark Loram: Świetne spotkanie dla kibiców. Niestety zabrakło szczęścia aby wygrać. Jestem chory od dwóch dni. Czuję się nie najlepiej. Jechałem na 50% możliwości. Liga polska jest bardzo wymagająca. trudno zdobywa się punkty bez dobrej kondycji fizycznej. Robert Miśkowiak: Wygrałem pierwszy wyścig, później wystąpiły kłopoty z silnikiem. Wiem, że mój występ nie był najlepszy, ale jaki może być skoro wyjeżdżam na tor w dziesiątym wyścigu. Dla mnie chora sytuacja. Koledzy w tej fazie zawodów mają na koncie po cztery biegi. Tak dalej być nie może. W innym przypadku lepiej dać sobie z tym wszystkim spokój. Zdzisław Dobrucki (ojciec Rafała): Mecz bardzo ciekawy. Świadczyć o tym może zmieniające się wielokrotnie prowadzenie. Kibice na pewno mogą być zadowoleni. Chcieliśmy wygrać, niestety nie udało się. Na pociesznie uratowaliśmy punkt bonusowy. Rafałowi nie wyszły dwa starty. Spóźnił wyjście spod taśmy, a przy tak mocnych liderach rzeszowian trudno cokolwiek zdziałać na dystansie. Po kontuzji powoli wraca do sił. Pracujemy nad odbudowaniem formy. Z jego występu jestem zadowolony. Rafał Dobrucki: Rzeszowianie dysponowali bardziej wyrównanym składem i wygrali zasłużenie. Siedem startów w upale i na tak długim torze dają się we znaki. Nie było źle. Troszkę przesadziliśmy z ustawieniami na ostatni wyścig. Ustabilizowałem sprzęt, mankamenty się zderzają. Myślę, że będzie jeszcze lepiej. Damian Baliński. Do zwycięstwa zabrakło przede wszystkim moich punktów. Lubię jeździć w Rzeszowie i liczyłem na udany występ. Po raz kolejny zawiodłem się. Trudno mi znaleźć przyczyny. W pierwszym biegu zliczyłem "panę" (defekt opony), ale później ze sprzętem wszystko było dobrze, a mimo tego jechałem z tyłu. Nicki Pedersen: Kolejny zacięte spotkanie. Cieszę się z własnej postawy i ze zwycięstwa drużyny. Tym razem z Rune stanęliśmy na wysokości zadania i punkty zostały w Rzeszowie. W ostatnich kilku meczach różnie wiodło mi się w decydujących biegach toteż podwójna radość. Przede mną duńska runda Grand Prix. Nie mogę się doczekać. Maciej Kuciapa. Zdobyłem pięć "oczek". Nie jest to szczyt marzeń. Chciałbym zapisywać na koncie o wiele więcej. Sprzęt nie był najlepszy i jeśli nic nie zmieni się w tym temacie do najbliższego meczu z Apatorem zrezygnuje z występu. Druga linia nie punktuje, dlatego końcówki są bardzo zacięte i wyrównane. Musimy w przerwie popracować nad formą, aby w następnym meczach w pierwszej fazie zbudować bezpieczną przewagę i uniknąć horroru w końcówce. Paweł Miesiąc: Po trzecim starcie zmieniłem ustawienia w motocyklu, które przyniosły skutek. Trenowaliśmy na bardziej przyczepnym torze. Stąd wynikły problemy z dopasowaniem się. U siebie punktuje regularnie, na wyjazdach brakuje doświadczenia. Rafał Wilk: Dla kibiców mecz bardzo ładny. Dla zawodników ogromny stres. Dziwne, że zabrakło Tomka Rempały, który zasłużył na występ przeciwko Unii. Trener ustala skład i jego należy spytać o przyczyny takiej decyzji. Grzegorz Drozd, Rzeszów Zobacz WYNIKI bieg po biegu spotkań 10. kolejki żużlowej ekstraligi