- Do tej pory wszystko miałem podporządkowane finałowi juniorów. Dlatego też nigdzie nie startowałem. Cel osiągnąłem i teraz trzeba wyznaczać kolejne. Chcę dalej się rozwijać i poważnie myślę o tym aby w sezonie 2005 wystartować w lidze angielskiej. Być może jeszcze w tym roku wystartuje tam w kilku turniejach. Jeśli podpiszę kontrakt w Anglii to wtedy zrezygnuję ze startów w Szwecji. Ostateczna decyzja w dużym stopniu zależy również od sponsorów i od tego jakim parkiem maszyn będę dysponował w przyszłym sezonie - mówi Miśkowiak, który w myśl podpisanej, dwuletniej, umowy w przyszłym sezonie na 100 procent ubierze plastrom wrocławskiego klubu.