Leon Madsen najpierw dał prezesowi Krono-Plast Włókniarza Częstochowa słowo, że zostanie, a kiedy otrzymał ofertę z NovyHotel Falubazu Zielona Góra, to zaczął podbijać stawkę. Nieoficjalnie słyszymy, że Włókniarz miał zebrać nawet 2 miliony złotych na podpisanie nowego kontraktu z zawodnikiem. Dodatkowo miał on dostać 15 tysięcy za punkt. Zbierali pieniądze, ale Madsen wybrał Falubaz Duński gwiazdor finalnie jednak związał się z Falubazem, a Włókniarz z kasą, którą zebrał na nowy kontrakt Madsena, ruszył do Jasona Doyle’a. Australijczyk właśnie zakończył rozmowy z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz. Obie strony doszły do wniosku, że nie będą dłużej współpracować. Inna sprawa, że Doyle w negocjacjach z GKM-em ostro licytował. Chciał podpisać kontrakt przekraczający milion złotych za podpis i 10 tysięcy za punkt. W Grudziądzu mają jednak nadwyżkę zawodników, więc uznali, że Doyle nie jest im do niczego potrzebny. Doyle będzie musiał zwrócić pieniądze GKM-owi Mistrz świata z 2017 roku nie przejął się jednak zbytnio odmową GKM-u. Już kilka tygodni temu z giełdy transferowej docierały informacje, że jest nastawiony na podpisanie dobrej umowy i jak będzie trzeba, to poczeka nawet na beniaminka. Kiedy jednak nadarzył się okazja z Madsenem, to uznał, że dłużej nie opłaca mu się czekać. Doyle z kwoty za podpis, którą dostanie od Włókniarza, będzie musiał odjąć 360 tysięcy złotych i zwrócić te pieniądze GKM-owi. Polski klub przelał w tym roku na konto Doyle’a 630 tysięcy złotych z tytułu rocznej umowy kontraktowej. Teraz domaga się od zawodnika zwrotu ponad połowy tych pieniędzy, bo ten zakończył sezon po kilku spotkaniach. Włókniarz musiał to zrobić Włókniarz musiał położyć na stole górę pieniędzy, bo po stracie Madsena był zdesperowany, żeby pozyskać jakąś gwiazdę. Gdyby tego nie zrobił, to mógłby za rok spaść z PGE Ekstraligi. Doyle w najwyższej formie to gwarant dwucyfrowej zdobyczy w każdym spotkaniu. W Częstochowie muszą teraz trzymać kciuki, żeby omijały go kontuzje, bo trochę ich w swojej karierze miał. Bieżący sezon skończył się dla niego w czerwcu z powodu wypadku w lidze angielskiej. Włókniarz ma Doyle'a, Kacpra Worynę i Madsa Hansena, ale niewykluczone, że jeszcze czymś zaskoczy. Na pozycję U24 szykowany jest Wiktor Lampart. Tym piątym ma być ktoś z duetu Maksym Drabik, Andrzej Lebiediew.