Starty w Zooleszcz GKM-ie Grudziądz i tak nie były najbardziej obfite finansowo dla Nickiego Pedersena, choćby ze względu na fakt, że grudziądzanom nie było dane awansować do fazy play-off, przez co Pedersen miał na liczniku mniej spotkań. Oficjalnie odjechał ich 14 w bieżącym sezonie. W 2022 roku było jeszcze gorzej przez groźną kontuzję Duńczyka. Pedersen zaliczył jeszcze mniej meczów, bo oficjalnie zaledwie sześć. Wracając jednak do bieżącego roku Nicki Pedersen podpisał z GKM-em kontrakt opiewający na kwoty 800 tysięcy złotych w ramach przygotowania do sezonu oraz 8 tysięcy złotych za każdy zdobyty punkt. W tym roku Nicki Pedersen bardzo zabiegał o pozostanie w Ekstralidze i tym samym w zespole GKM-u. Duńczyk godził się nawet na obniżkę wynagrodzenia do 700 tysięcy za podpis pod kontraktem i 7 tysięcy za punkt, ale nawet to nie przekonało włodarzy GKM-u, by dać Pedersenowi kolejną szansę. Duńczyk może stracić fortunę Z matematyki wychodzi, że zarobki Pedersena z samego GKM-u sięgnęły w tym sezonie prawie 1,8 miliona. Do tego dochodzą oczywiście sponsorzy, turnieje indywidualne, inne ligi. Duńczyk w tym sezonie w PGE Ekstralidze zdobył 121 punktów, do których dołożył 3 bonusy. Gdyby dokładnie taki sam wynik zrobił w przyszłym sezonie w Stali Rzeszów, zarobiłby 920 tysięcy złotych, bo w Rzeszowie podpisał umowę opiewającą na 300 tysięcy złotych za podpis pod kontraktem oraz 5 tysięcy złotych za każdy zdobyty punkt. Nie zbliży się do swoich zarobków nawet będąc najlepiej punktującym Najlepiej punktującym zawodnikiem 1. Ligi Żużlowej w 2023 roku był Przemysław Pawlicki. Reprezentant Enea Falubazu Zielona Góra zapisał przy swoim nazwisku 220 punktów i 14 bonusów w 20 spotkaniach. Gdyby Nicki Pedersen powtórzył wynik Polaka, zarobiłby 1 470 000 złotych. To wydaje się jednak wątpliwe, bo Stal Rzeszów raczej nie jest faworytem do zwycięstwa w 1. Lidze Żużlowej, a tylko awansując do finału tych rozgrywek dałby sobie szansę na występ w 20 meczach. Nicki Pedersen by powtórzyć wynik finansowy z bieżącego roku musiałby za rok zdobyć 300 punktów z bonusami, co jest praktycznie niemożliwe. Dla Pedersena wraz ze zjazdem ligowym szykuje się także spory zjazd finansowy, choć na pewno Duńczyk nie będzie zmuszony do poczynienia tak dużych inwestycji przed sezonem, jak choćby przed startem rozgrywek w bieżącym roku. Nicki Pedersen to trzykrotny indywidualny mistrz świata (2003, 2007, 2008) oraz czterokrotny drużynowy mistrz świata (2006, 2008, 2012, 2014). W 2016 roku został także indywidualnym mistrzem Europy. 17 razy zwyciężał w Grand Prix, a 48 razy stał na podium. Z Fogo Unią Leszno zdobył drużynowe mistrzostwo Polski. W barwach GKM-u Grudziądz startował od 2020 roku, startując łącznie w 48 meczach, co przełożyło się na zdobycie łącznie 465 punktów w 231 biegach.