Plusy: Wiktor Przyjemski - cudowne dziecko. Każdy nastolatek czeka na swoje urodziny z utęsknieniem. Ten 16-letni bydgoszczanin jest jednak tak wyjątkowy, że dni do 23 maja nerwowo odliczało całe miasto. Kiedy mógł już wystartować w lidze, to nie brał jeńców. Zakończył sezon ze średnią 1,743 punktu na bieg, wyższą od między innymi Krystiana Pieszczka czy Nicolaia Klindta. W tym tempie rozwoju pierwszoligowa Abramczyk Polonia szybko może okazać się dla niego za ciasna. Wadim Tarasienko i David Bellego. Co prawda opuścili Bydgoszcz zanim na stadion zdążył opaść kurz po intensywnym sezonie, ale ostatnimi miesiącami zapisali się w pamięci bydgoszczan złotymi zgłoskami. Matematyka nie kłamie - w całej eWinner 1. lidze nie było obcokrajowca jeżdżącego bardziej skutecznie od nich. Minusy: Partnerzy Przyjemskiego. Do formacji młodzieżowej - jak do tanga w piosence Budki Suflera - trzeba dwojga. Niestety, przez większość sezonu Wiktor Przyjemski zmuszony był tańczyć w samotności. Co więcej, przed jego urodzinami parkiet był w gruncie rzeczy pusty. Nikodem Bartoch notuje regres z każdym kolejnym sezonem spędzonym nad Brdą, Mateusz Błażykowski dużą część sezonu spędził w gipsie, zaś Hubert Gąsior wyjechał na tor 5-krotnie i ani razu nie dojechał do mety. Kto oswoił Lyagera? W zeszłym sezonie jeździł w niemal hollywoodzkim stylu. Kierował się starą jak jazda na żużlu zasadą - jeśli nie wiesz co robić, to zamknij oczy i dokręć gaz. Zaliczył przez to kilka bezsensownych upadków, ale w ostatecznym rozrachunku okazał się najlepszym zawodnikiem Polonii. W tym roku było zupełnie inaczej - brakowało mu pewnej ikry. Może dopada go starość? Wszak za rok przekracza jedną z najważniejszych barier w życiu żużlowca. Skończy 25 lat. Skład drużyny czy porcelany? Jeśli wyzdrowiał Gała, to wypadał Zengota. Później kapitan wrócił, ale w Rybniku wjechał w niego Bellego i obaj trafili do szpitala. W międzyczasie przewijały się kontuzje Mateusza Błażykowskiego, a wszystko zakończyło się kolejnym urazem Zengoty w ostatnim domowym spotkaniu. Jak pech, to pech. Sezon zakończony porażką. Usprawiedliwień można by znaleźć naprawdę wiele, ale faktem pozostaje ogromna porażka Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Dla drużyny z najlepszym młodzieżowcem ligi oraz dwoma najskuteczniejszymi stranieri faza play-off była planem minimum. Cytat: To właśnie po tych żołnierskich słowach zdecydowano się przerwać mecz Abramczyk Polonii z Cellfast Wilkami Krosno. Szanse bydgoszczan na awans do fazy play-off stały się niemal tak niskie jak na wygraną w totolotka. Liczba sezonu: 4 - tyle meczów udało się Abramczyk Polonii Bydgoszcz odjechać w pełnym składzie. W pozostałych 10 kontuzjowany był przynajmniej jeden z żużlowców.