Miarka się przebrała ws. gwiazd. Kibice mają ich dość
Orlen Oil Motor Lublin rozgromił Gezet Stal Gorzów w stosunku 56:34. Gospodarze byli bezbarwni, jedynym zawodnikiem, który potrafił nawiązać walkę z zawodnikami Motoru był Martin Vaculik. Szczególnie mocno oberwało się Andersowi Thomsonowi i Andrzejowi Lebiediewowi - Thomsen w tym roku jedzie mega słabo. Lebiediew też szału nie robi, ale on ma mniej kasy od Thomsena i chociaż szarpie - piszą kibice w mediach społecznościowych. Oburzenie widać także na trybunach, gdyż Stal ma drugą najgorszą frekwencję w całej lidze.

Nie tak wyobrażali sobie kibice Gezet Stali Gorzów starcie z Orlen Oil Motorem Lublin. Goście od początku byli świetnie dopasowani. Przewaga mogła być jeszcze większa, gdyby nie defekt Dominika Kubery w momencie, kiedy jechali na podwójnym prowadzeniu.
Kibice Stali Gorzów stracili cierpliwość
7 punktów Andrzeja Lebiediewa oraz 8 punktów i 2 bonusy Andersa Thomsena, każdy w sześciu startach. To dorobek dwóch gwiazd Stali Gorzów. To ogromny zawód, a jedno indywidualne zwycięstwo to zdecydowanie za mało - Lebiediew I Thomsen OUT (w tłumaczeniu precz - dop.red.), zwłaszcza na Łotysza nie da się patrzeć, a w Grand Prix walczy o medale - napisał rozwścieczony kibic.
- Szkoda, że Thomsen tak słabo jedzie z Andrzejem, młodzi ich objeżdżali - zauważył kolejny z fanów pod postem Stali Gorzów w mediach społecznościowych. - Może dobrze, że Thomsen jest teraz w lesie, bo jest szansa, że na play down z niego wyjdzie - napisał kibic z ironią. - Kto ma Lebiediewa w składzie, ten spada z ligi, on jest pechowy - zauważył sympatyk Stali. To tylko niektóre z nieprzychylnych komentarzy
Gwiazdy zawodzą. Widać to gołym okiem
W tym roku szczególnie poniżej oczekiwań jedzie Anders Thomsen. Duńczyk tylko w 2 z 8 spotkań zdobył "dwucyfrówkę". Dla zawodnika takiej rangi to słaby wynik. Obecnie ma średnią na poziomie 1,773 pkt na bieg, będąc 24 zawodnikiem PGE Ekstraligi. Przypomnijmy, że ostatnie 3 sezony kończył w czołowej dziesiątce. To pokazuje skalę zjazdu wyników Thomsena.
Lepiej to nie wygląda też w przypadku Lebiediewa. Od zawodnika oczekiwano, że będzie mocną drugą linią, a przy dobrych wiatrach być może nawet liderem. Obecnie legitymuje się wynikiem 1,477 pkt na bieg, czyli sporo mniej niż w dwóch poprzednich latach. Jeśli Thomsen i Lebiediew się nie obudzą, to klub może mieć ogromne problemy w play-down, co może zakończyć się nawet spadkiem z PGE Ekstraligi.


