Absurd goni absurd. Tak można podsumować poczynania osób decyzyjnych w kwestii zarządzania cyklem Grand Prix. Większość kibiców już pogodziła się z faktem, że żadnych turniejów poza Europą i nowych lokalizacji nie będzie. Władze robią jednak wszystko, żeby do reszty kibicom obrzydzić oglądanie turniejów o mistrzostwo świata. Chcą zrobić produkt na wzór Formuły 1 Pomińmy już fakt, że głównym kluczem przyznawania stałych dzikich kart stało się to, jakie barwy narodowe reprezentujesz. Nie poziom sportowy, tylko twoja narodowość. Organizatorzy chcą także za wszelką cenę zrobić produkt na wzór Formuły 1. Choć są to dwa zupełnie różne sporty. Z racji słabej oglądalności kwalifikacji wprowadzono sprinty, w których do zgarnięcia będą aż 24 punkty do klasyfikacji. Nie wiadomo, jak to wpłynie na zainteresowanie. Jedno jest pewne. Kibice żużlowi kochają mijanki, ściganie, a nie pojedyncze kręcenie okrążeń w celu uzyskania jak najszybszego czasu. O wszystkim zadecyduje czas zawodnika W dodatku nie jest to takie oczywiste, jak w Formule 1. Czas na torze żużlowym nie zależy tylko i wyłącznie od potencjału twojego motocykla. Główny wpływ ma na to jakość nawierzchni, czas od równania toru, polewanie, warunki atmosferyczne. W ten sposób kwalifikacje często wypaczają ich końcowy rezultat. Liczy się kolejność wyjazdu na tor. A więc promotor postanowił do tego wszystkiego dodać ten decydujący czynnik przy rozstrzyganiu remisów punktowych po rundzie zasadniczej. Jeśli załóżmy Daniel Bewley i Dominik Kubera zdobędą 8 punktów i będą mieli taką samą liczbę pierwszych, drugich, trzecich i czwartych miejsc, to nie będzie miało żadnego znaczenia, kto z nich wygrał w bezpośrednim pojedynku. Wówczas o tym, kto na przykład awansuje do półfinału, a kto z nich odpadnie, przesądzi lepszy czas podczas turnieju. Zupełne oderwanie od rzeczywistości, biorąc pod uwagę te aspekty, które wymieniliśmy wyżej. Dość wątpliwe, że w tej sytuacji wyjdzie nam kolejny remis, ale jeśli już tak się stanie, to od drugiego turnieju zadecyduje klasyfikacja generalna. W inauguracyjnych zawodach natomiast ranking FIM.