- W piątek w Poznaniu odbyło się spotkanie przewodniczącej Zespołu Medycznego PZM Beaty Maas oraz moje z Adrianem Miedziński. Adrian zastanawia się, czy kontynuować karierę, czy też nie. Dlatego poprosił o to spotkanie - powiedział Piotr Szymański przewodniczący GKSŻ na polskizuzel.pl. Miedziński skierowany na dodatkowe badania - Wspólnie ustaliśmy, że Adrian przejdzie jak najszybciej dodatkowe badania najprawdopodobniej w Centralnym Ośrodek Medycyny Sportowej. Po zakończeniu badań podjęta zostanie ostateczna decyzja - dodał Szymański. Słowa szefa GKSŻ jasno wskazują na to, że Miedziński nie wie, co dalej robić. Gdy doszedł do siebie po wypadku, przekonywał, że nie chce kończyć kariery w ten sposób, że jazdę na żużlu kocha i wciąż chce być zawodnikiem. Podpisał nawet warszawski kontrakt (bez ustalonej kwoty za podpis i bez gwarancji startowych) z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Miedziński dużo myśli o swojej sytuacji Widać jednak, że Miedziński dużo myśli o tym, co się wydarzyło. Słowa osób postronnych, że ten wypadek mógł być sygnałem ostrzegawczym dla niego, traktuje bardzo serio. On sam, jeszcze przed spotkaniem w PZM, mówił, że chce się gruntownie przebadać, żeby wiedzieć, czy jego powrót na tor ma sens. Jak wiele ryzykuje? Co będzie dla niego najlepszym rozwiązaniem? Osobom postronnym, które nie znają specyfiki żużla i duszy żużlowca już same rozważania Miedzińskiego mogą wydawać się dziwne. Jego ubiegłoroczny wypadek w Zielonej Górze, w meczu Falubazu z Polonią, był naprawdę poważny. Uraz aksonalny mózgu, to nie przelewki. Sytuacja była na tyle poważna, że całe środowisko modliło się za Miedzińskiego. Kiedy teraz ci sami ludzie słyszą o tym, że on chce wracać, to tylko kiwają głową. Miedzińskiego rozumieją tylko ci, którzy wiedzą i mówią, że "żużel jest jak narkotyk". Życie zawodnika od wielu lat kręciło się wokół żużla. Innego nie znał. Dlatego tak trudno jest mu się z tym rozstać. Miedziński, to wychowanek Apatora Toruń. Jeździł też we Włókniarzu Częstochowa i Polonii. Z reprezentacją Polski zdobył dwa złote medale Drużynowego Pucharu Świata. W 2013 roku wygrał rundę Grand Prix w Toruniu. Zobacz również: Ma 55 lat i broni tytułu mistrza. Co za historia!