- W Niemczech robienie meczu w środku tygodnia, o godzinie 18.00, to nie jest dobry pomysł. Większość ludzi jest wtedy jeszcze w pracy - wyjaśnia Sławomir Kryjom, menedżer MF Trans Landshut Devils. MF Trans Landshut Devils: inaugurację zobaczy może 500 osób - Nasz hitowy mecz z Abramczyk Polonią zobaczy może 500 osób i to będzie kiepski wynik, bo średnio mecze w Landshut ogląda cztery tysiące ludzi - wylicza Kryjom. Może nie będzie aż tak źle, jak wieszczy Kryjom. Piłkarska Bundesliga też gra w tygodniu i nie ma z tym problemu. Jeśli jednak prognozy Kryjoma się potwierdzą, bo będzie to zła wiadomość dla Landshut, któremu pewnie jeszcze nie raz przyjdzie jechać w poniedziałek. Przychody z dnia meczu z pewnością spadną. Landshut do premierowej kolejki w eWinner 1. Lidze szykowało się w Polsce, gdzie odjechało trzy mecze sparingowe. Po tych spotkaniach menedżer ma już szkielet drużyny na pierwsze spotkanie. Pewniakami do jazdy przeciwko Polonii są Martin Smolinski, Dimitri Berge, Kai Huckenbeck i Mads Hansen. Norick Bloedorn słaby, ale pojedzie Na pewno pojedzie też junior Norick Bloedorn, który w sparingach prezentował się przeciętnie, ale to ma być lider młodzieżowej formacji. Kryjom tłumaczy zresztą kiepską postawę Bloedorna w sparingach tym, że w ostatniej chwili dostał nowy silnik i nie zdążył go dopasować. Dlatego brakowało mu szybkości. W sobotę drużyna z Landshut ma mieć ostatni trening na własnym torze przed poniedziałkowym meczem. To właśnie po nim poznamy ostateczny skład. - O dwa miejsca rywalizują Riss, Haertel, Grobauer i Busch. Po sparingach bliżej składu są Riss i Haertel, ale sprawa wciąż jest otwarta - mówi Kryjom. Skład na mecz zostanie podany wcześniej, przed treningiem, ale menedżer Landshut może dokonać w ostatniej chwili zmian.