Niels Kristian Iversen to wieloletni uczestnik cyklu Grand Prix, brązowy medalista mistrzostw świata z 2013 roku, a także była gwiazda Stali Gorzów i PGE Ekstraligi. Ostatnie lata nie były jednak dla niego udane. 38-latek zmagał się z licznymi kontuzjami (m.in. kręgosłupa), przez co jego kariera mocno wyhamowała. Już zeszłej jesieni niewiele klubów było w ogóle zainteresowanych jego usługami. Ostatecznie znalazł zatrudnienie w Orle Łódź, gdzie będzie musiał powalczyć o miejsce w składzie. Niels Kristian Iversen wierzy w powrót do formy Duńczyk nie zamierza jednak wywieszać białej flagi i chce spróbować wrócić do dawnej formy. Ostatnio pochwalił się treningami w siłowni specjalnym zdjęciem, w którym zaznaczył, że zimowe przygotowania mają pomóc mu zregenerować wyeksploatowane ciało. - Razem z moim partnerem zdrowotnym przygotowaliśmy program treningowy, która ma pomóc przywrócić moje ciało do odpowiedniej sprawności i odzyskać pełnię sił po kontuzjach, które trapiły mnie przez ostatnie 1,5 roku. W komentarzach wsparcia udzielają mu fani, którzy wierzą, że jeszcze kiedyś zobaczą starego, dobrego Iversena. Niewykluczone, że jeśli nie przebije się do składu Orła Łódź, to może to oznaczać jego rychły koniec kariery. Takiego scenariusza jednak nie zakładamy. Piękna żona wspiera Iversena Duńczyk wylewa litry potu na treningach, a wolny czas spędza u boku pięknej żony oraz córki. Wspólnym życiem chwalą się fotkami na Instagramie. Pod koniec 2021 roku odwiedzili m.in. Dubai, a obecnie przebywają w Paryżu. A o tym, jak w żużlu ważne jest wsparcie "drugich połówek" przekonali się m.in. Greg Hancock czy Nicki Pedersen. Wielcy mistrzowie swoje największe sukcesy świętowali wtedy, gdy mieli idealnie poukładane życie prywatne, a i sami nie stronili wspominać, jak duży wpływ na ich wyniki mają partnerki życiowe.