Żużel w Stanach Zjednoczonych cieszył się ogromną popularnością zwłaszcza w XX wieku, kiedy indywidualnego mistrza świata wyłaniał nie cykl składający się z kilku turniejów, a jednodniowe zawody. Furorę w ojczyźnie swego czasu robił przede wszystkim Bruce Penhall. Zawodnik pochodzący z Balboa Island miał to szczęście, że drugie i zarazem ostatnie złoto w karierze zdobył na własnej ziemi, ponieważ organizatorem zmagań było Los Angeles i słynne Coliseum. Ogromny obiekt goszczący dwukrotnie igrzyska olimpijskie zapełnił się wówczas po brzegi, co dziś brzmi jak film science fiction. Obecnie przedstawiciela Stanów Zjednoczonych w ścisłej czołówce światowego żużla już nie znajdziemy. Po czterech tytułach Grega Hancocka na jego następcę namaszczono Luke’a Beckera, ale jak na razie ten młody wciąż jeszcze zawodnik nie potrafi przebić się nawet do PGE Ekstraligi, nie mówiąc o cyklu Speedway Grand Prix. Amerykanin dzięki urazom podstawowych uczestników wziął co prawda udział w toruńskiej rundzie zamykającej zmagania, lecz wielkiej furory w niej nie zrobił. Działaczy zza oceanu brak sukcesów na arenie międzynarodowej nie zniechęca do ciężkiej pracy i umożliwiania lokalnym zawodnikom choćby chwilową rywalizację z czołówką. Z tej okazji w USA organizowane są co jakiś czas spotkania z Resztą Świata. W poprzedniej edycji zmagań Stany Zjednoczone odwiedził nawet Daniel Bewley. Zabraknie gwiazd, ale na obsadę nie można narzekać Za kilka dni Brytyjczyka na torze w Auburn co prawda zabraknie, ale za to pod taśmą ustawi się między innymi Rasmus Jensen. W przyjezdnej ekipie poza Duńczykiem w kaskach białych i żółtych pojadą na przykład Adam Ellis, Peter Ljung czy Jacob Thorssell. Racja, zestawienie nie powala na kolana, jednak namówienie bardziej renomowanych żużlowców po ciężkim sezonie na długą podróż graniczyło z cudem. Każdy z nich chce wreszcie odpocząć. Z pewnością wieści o nadchodzącym spotkaniu dotrą do promotorów cyklu Speedway Grand Prix, którzy szukają nowych lokalizacji poza Europą. Do kalendarza w nadchodzących zmaganiach wreszcie powrócić ma Australia. Potem jednym z wielu państw czekających cierpliwie w kolejce będą z pewnością właśnie Stany Zjednoczone. Składy na mecz USA - Reszta Świata: USA:1 Billy Janniro2 Louie Mersaroli3 Russell Green4 Blake Borello5 Broc Nicol6 Dillon RumlReszta Świata:1 Rasmus Jensen2 Adam Ellis3 Ludvig Lindgren4 Peter Ljung5 Jacob Thorssell6 Chris Kerr