- Nie bałem się konkurencji we Wrocławiu, ale chcę startować regularnie, gdyż tylko wtedy można mówić o prawidłowym rozwoju. Otrzymałem dwie konkretne propozycje z Częstochowy i Rybnika. Zdecydowałem się na Rybnik. Przecież w tym klubie się wychowałem i szybko doszedłem do porozumienia z tutejszymi działaczami. Mam nadzieję, że będę silnym punktem zespołu - twierdzi Węgrzyk. Nieoficjalnie mówiło się, że za złożenie podpisu pod kontraktem zawodnik żądał blisko 200 tysięcy złotych. Działacze Rybnika twierdzą, że uzgodnili z zawodnikiem mniejszą kwotę. O ile? Tego niestety nie wiadomo. - Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają. Warunki satysfakcjonują obie strony. Teraz będziemy się starać uzgodnić z Wrocławiem kwotę jaką mamy zapłacić za Mariusza. Bardzo byśmy chcieli, aby była ona niższa od tej jaka jest umieszczona na liście. Mam nadzieję, że działacze z Wrocławia pamiętają nasz "interes" na Cierniaku i wezmą to pod uwagę - stwierdził jeden z działaczy RKM.