Franciszek Majewski wiązany był z wieloma klubami. Stal Gorzów także miała nadzieję, że wyrwie utalentowanego nastolatka. Gdy wszystko dokładnie policzyli, okazało się, że to gra niewarta świeczki. Sztab postawił na nieoczywistą postać i dziś kibice biją im brawa. Rok temu nikt by w to nie uwierzył. Nieoczywisty bohater, klub postawił wszystko na jedną kartę W Gorzowie postanowiono wypożyczyć Mateusza Bartkowiaka do H.Skrzydlewska Orła Łódź. Tym samym numerem jeden został Oskar Paluch, oczko w głowie całego środowiska wokół klubu. Niektórzy mieli pewne obawy, bo jego doparowym został Jakub Stojanowski. I choć trafił do Gorzowa kilka lat wcześniej, to nigdy nie był pierwszym ani drugim wyborem. Wskakiwał do składu jedynie na wypadek kontuzji jednego z kolegów. Przygotowując się do sezonu 2024, Stal całkowicie zmieniła podejście względem 21-latka. Stojanowski otrzymał ogromne wsparcie na każdej płaszczyźnie. Gdy pytamy, co tak naprawdę wpłynęło na tak dobrą dyspozycję Jakuba, to odpowiedź brzmi: spokój. Wychowanek klubu z Rzeszowa dostał kredyt zaufania i na ten moment odpłaca się w najlepszy możliwy sposób. Wystarczy spojrzeć na zestaw rywali, których pokonał. Zabawił się z polskim medalistą Stojanowski stanowi świetne uzupełnienie dla Palucha. Polak zdecydowanie jedzie życiowy sezon, a na rozkładzie ma już Daniela Bewleya, Taia Woffindena i Patryka Dudka. Wszystkich z nich pokonał na ich własnym torze. Kibicom szczególnie przypadła do gustu walka z wicemistrzem świata z 2017 roku. Momentami mogło się wydawać, że wręcz bawi się z dużo bardziej doświadczonym przeciwnikiem. Aktualnie sklasyfikowany jest jako czwarty najskuteczniejszy junior PGE Ekstraligi ze średnią 1,36 pkt/bieg. Za swoimi plecami ma natomiast takie postacie, jak Paweł Przedpełski, Jakub Miśkowiak, Keynan Rew, czy Bartosz Smektała. I mówimy tu o zawodniku, który przed tym sezonem zdobył tylko 7 punktów w Ekstralidze. W tym roku ma ich już 21. Liczby mówią wszystko, stawią czoła mistrzowi Od wielu lat powtarza się jak mantrę, że skuteczni juniorzy gwarantują sukces. Takich ma właśnie ebut.pl Stal, bo lepsi są tylko młodzieżowcy Orlen Oil Motoru Lublin. Mało kto na to wskazywał, a za chwilę może się okazać, że będzie to kluczowe w kontekście walki o medale. Gorzowianie są obecnie wiceliderem. Wciąż upatruje się jednak mankamentów w postawie niektórych seniorów. Głównie chodzi Polaków. Jeśli nastąpi u nich swego rodzaju przebudzenie, to Stal stanie się zespołem kompletnym, który będzie mógł stawić czoła aktualnym mistrzom kraju. Tym samym klub zaoszczędził setki tysięcy, jak nie nawet milion złotych, stawiając na Stojanowskiego. Dyspozycja Majewskiego nie wydaje się obecnie miarodajna względem fortuny, jaką trzeba było na niego wyłożyć. Można jednoznacznie stwierdzić, że nie byłby aż tak skuteczny.