Mateusz Bartkowiak z obecnej kadry Moje Bermudy Stali chyba najbardziej polaryzuje gorzowskie środowisko. Większość kibiców ma zapewne w pamięci listopad 2020 i jego targowanie się z klubem, które ostatecznie zakończyło się odejściem do ZOOLeszcz GKM-u. Powrót z Grudziądza nastąpił stosunkowo szybko, bo już rok później, jednak co by nie mówić, daleko było mu do optymalnej dyspozycji. Junior zazwyczaj nie potrafił nawiązać walki z młodszymi od siebie i rozgrywki zakończył ze średnią 0,814 punktu na bieg, która dała mu 22. miejsce w rankingu najskuteczniejszych żużlowców, ale od końca. Teraz sympatycy wicemistrzów kraju oczekują jakichś zmian, ponieważ gołym okiem widzą brak postępów wychowanka. Co niektórzy po odejściu Bartosza Zmarzlika, czyt. zaoszczędzeniu wielkich pieniędzy, liczyli na transfer-niespodziankę i walkę o solidnego juniora. W kuluarach mówiło się nawet o Mateuszu Cierniaku, lecz nie zdecydował się na zmianę otoczenia. Summa summarum działacze zostali z niczym, bo w sobotni wieczór pochwalili się jedynie utalentowanymi Duńczykami do kadry U24. Kibice piszą wprost: Przez trzy lata nie zrobił żadnego postępu Co niektórzy kibice nie pozostawili na młodzieżowcach suchej nitki. - Kadrę juniorską to mamy TOP. Bartkowiak, który od trzech lat nie zrobił progresu i Stojanowski, który ledwo składa się w łuki - napisał na przykład pan Rafał. - To się zarząd postarał. Brak ściągnięcia juniora w miejsce Bartkowiaka, zakrawa na gruby żart i brak kompetencji - dodał pan Paweł. - Taki skład juniorski jaki tutaj mamy to pasuje na drugą ligę, a nie na ekstra - podsumowała dyskusję pani Aleksandra. Mając na uwadze zawsze ambitną Fogo Unię Leszno oraz patrząc na to, jak w ostatnich dniach wzmocniły się zespoły z Krosna oraz Grudziądza, wiele wskazuje na to, że podopiecznych Stanisława Chomskiego czeka ciężka walka o awans do fazy play-off. Od Oskara Fajfera nie oczekuje się cudów. Ponadto po poważnej kontuzji do ścigania powróci chociażby Anders Thomsen, który będzie jedną wielką niewiadomą. Czytaj także: Rzucił się na niego z pięściami. Inni bili mu brawo Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata