Podczas piątkowych zawodów SGP 2 w Rydze fatalny upadek zaliczył najlepszy junior Arged Malesy Ostrów, Sebastian Szostak. Jadący świetne zawody 21-latek oczywiście nie był w stanie kontynuować wystepu, uskarżał się na problemy z oddychaniem i ból w klatce piersiowej. Pojechał do szpitala, przeszedł badania, ale docierają sprzeczne informacje na temat jego stanu zdrowia, a klub oficjalnie jeszcze do tego się nie odniósł. Istnieje jednak wielkie prawdopodobieństwo, że w niedzielę najlepszego juniora Arged Malesy zabraknie w rewanżowym meczu półfinału z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Ktoś powie, że to tylko junior. Ale w tym sezonie Szostak jedzie zdecydowanie powyżej oczekiwań i wielokrotnie zwłaszcza na swoim torze dorzucał ważne punkty. A punkty będą w niedzielę dla gospodarzy niezwykle istotne, bo muszą odrobić ich aż 18. Polonia awans ma już na dłoni Jeśli rzeczywiście junior nie będzie w pojechać w niedzielę, przyjezdni będą mieć autostradę do finału, w którym najpewniej spotkają się z ROW-em Rybnik. 18 punktów straty i dodatkowo takie osłabienie to dla gospodarzy może okazać się nie do przejścia. To rzecz jasna tylko sport, ale trudno uwierzyć by zastępujący zapewne Szostaka Tobiasz Potasznik był w stanie przywieźć podobną liczbę punktów, choć oczywiście ma talent i tego nie można mu odbierać. Ale na razie brakuje mu doświadczenia. Wiele wskazuje na to, że Abramczyk Polonia (ukochany klub Zbigniewa Bońka) w końcu zrealizuje swój wieloletni plan w postaci awansu do PGE Ekstraligi. Od 2020 roku zespół próbuje to zrobić i zawsze coś stawało na przeszkodzie. W finale z ROW-em bydgoszczanie też byliby faworytami, bo jednak dysponują lepszymi nazwiskami i zdecydowanie wyżej wygrywają mecze u siebie, a to w fazie play-off jest kluczową sprawą.