Na tę informację kibice Moje Bermudy Stali Gorzów czekali z utęsknieniem. Już w miniony piątek klub poinformował o zmianie na stanowisku prezesa klubu, ale potrzebne były jeszcze decyzje rady nadzorczej, której zebranie zwołano na 15 czerwca. Rada nadzorcza Stali Gorzów zaakceptowała zmiany Rada zaakceptowała formalnie decyzje, które podjęli członkowie zarządu na pilnie zwołanym spotkaniu tuż po zatrzymaniu dotychczasowego prezesa Marka G.. Przypomnijmy, że wtedy zarząd uznał, że trzeba szybkich decyzji i nowego szefa, by Stal mogła dalej sprawnie działać i realizować swoje cele. Sadowski teraz, już jako prezes klubu, może prowadzić dalsze rozmowy ze sponsorami, władzami i zawodnikami. Stal walczy o tytuł mistrza Polski, więc działacz musi zadbać o finanse, ale i też myśleć i kolejnym sezonie. Kluby już rozmawiają z zawodnikami o startach w sezonie 2023, więc Sadowski nie może się temu przyglądać stojąc bezczynnie z założonymi rękami. Musi działać, żeby nikt nie wyrwał Stali najważniejszych zawodników. Przed prezesem też inne ważne decyzje. On sam zapewnia, że wie, co działo się w Stali za prezesury Marka G., ale pewnie będzie chciał to wszystko dokładnie zinwentaryzować i przyjrzeć się też najbliższym współpracownikom, by ewentualnie nanieść personalne korekty w najbliższym otoczeniu. Teraz czekamy jeszcze na rezygnację Marka G. z funkcji prezesa stowarzyszenia. Póki to nie następią, to dalej będzie miał on wpływ na to, co dzieje się w klubie. W końcu to prezes stowarzyszenia powołuje radę nadzorczą, a ta powołuje prezesa spółki, którym obecnie jest Sadowski.