Krawczyk ma średnią poniżej jednego punktu na bieg, Bańbor nieco ponad ten punkt. Obaj są zawodnikami z dużym potencjałem, ale obaj są też w tym roku mocno pogubieni. Zwłaszcza ten pierwszy. Jakub Krawczyk zaliczył dość mocne zderzenie z PGE Ekstraligą, choć przecież potrafił w niej już dwa lata temu notować kapitalne wyniki. Bańbor ma ledwie 17 lat, więc na jego gorsze rezultaty można przymknąć oko. Często drugi sezon dla juniorów bywa gorszy. Nici z hitowego transferu w polskiej lidze. Gwiazdor deklarujeObaj panowie zostali jednak powołani na Speedway of Nations, które już w tym tygodniu. Będą walczyć o medale do spółki z Wiktorem Przyjemskim, w którym oczywiście upatruje się lidera tej drużyny. Nominacja pozostałej dwójki budzi jednak spore kontrowersje. Kibice pytają, czy na pewno to są najlepsi aktualnie polscy juniorzy. Są obawy o to, że możemy nie zdobyć w Manchesterze złotego medalu. Kontrowersje wokół nominacji. Dobrucki krytykowany - O ile Wiktor oczywiście bezwzględnie musiał być w tej kadrze, o tyle pozostali panowie to raczej nie są w odpowiedniej formie. Czy naprawdę nie można było wziąć tych, którzy realnie mogliby coś fajnego w tym momencie pokazać? - zapytał pan Piotr z Gorzowa, zapewne mając na myśli Oskara Palucha. - Obawiam się, że możemy skończyć nawet bez medalu. A o złocie zapomnijmy. Każde miejsce na podium będzie wielkim sukcesem - dodał pan Tomasz z Bydgoszczy. Podobnych komentarzy jest mnóstwo.Rafał Dobrucki ma zatem przed sobą trudne dni. Jeśli jego wybory się obronią, będzie bohaterem. Gorzej, jak powołani zawodnicy wypadną kiepsko. Ewentualny brak medalu będzie katastrofą dla tej reprezentacji. Polska zawsze słynęła ze świetnych juniorów, ale w tym roku kilku naszych młodzieżowców jest w słabszej formie. A do tego nie zapominajmy, że od zeszłego roku juniorami nie są już Bartłomiej Kowalski i Mateusz Cierniak. Nikomu nie trzeba mówić, jak potężne to osłabienie.