Wydawało się, że w Speedway 2. Ekstralidze nie będzie wyraźnego faworyta. Zdaniem większości obserwatorów najmocniejsza była Arged Malesa Ostrów, która ma skład złożony z ekstraligowych zawodników: Chrisa Holdera, Frederika Jakobsena czy Gleba Czugunowa. Mocni juniorzy mieli być zaś gwarancją tego, że w razie problemów któregoś z seniorów, będzie kim łatać dziury. Liderem tej formacji miał być oczywiście Jakub Krawczyk. Miał być, bo od piątku oficjalnie wiemy, że jednak nie będzie. Arged Malesa musiała wypożyczyć go do Betard Sparty Wrocław, by mieć pieniądze na opłacenie kary nałożonej przez władze ligi. Krawczyk jest dla wicemistrza Polski niczym zbawienie. Po odejściu Bartłomieja Kowalskiego do grona seniorów, Sparta została z młokosem Kacprem Andrzejewskim. Wzięto też utalentowanego Filipa Seniuka, ale to wciąż było mało. Teraz przy Krawczyku wrocławianie mogą realnie konkurować z Motorem Lublin, który wziął z kolei Przyjemskiego. Polonia wykorzysta osłabienie głównego rywala? Jest jeszcze jeden zespół, który może mocno zyskać na zmianie klubu przez Krawczyka. To oczywiście Abramczyk Polonia Bydgoszcz. Jerzy Kanclerz ściągnął do klubu duże nazwiska, Krzysztofa Buczkowskiego czy Kaia Huckenbecka. Jest też Tim Soerensen oraz duet z sezonu 2023: Mateusz Szczepaniak i Andreas Lyager. Do tego Franciszek Karczewski wypożyczony z Włókniarza Częstochowa. Jeśli jeszcze dojdzie Maksym Borowiak, Polonia będzie zdecydowanie faworytem rozgrywek. Ale zdaniem wielu kibiców, już nim jest. Niektórzy wskazują także ROW Rybnik, ale większość typuje jednak Polonię. I rzeczywiście na papierze wygląda to bardzo korzystnie. Na awans Polonii chyba liczy też Wiktor Przyjemski, który na skutek braku tego awansu odszedł z ukochanego klubu. Podpisał w Motorze jednak tylko na rok, a to daje swego rodzaju furtkę. Być może 18-letni zawodnik chce poczekać na swój klub. Jeśli Polonia awansuje, wróci do Bydgoszczy.