Stelmet Falubaz pokonuje PRES Toruń, choć ponownie niedysponowany był Leon Madsen. Duńczyk zdobył zaledwie 6 punktów z bonusem i skończył zawody po 4 wyścigach. W biegu nominowanym Piotr Protasiewicz postawił na Rasmusa Jensena, mimo że ten miał punkt mniej od Madsena. 36-latek starał się przekonywać trenera, pokazując punktację, lecz decyzja była już podjęta. Madsen posłany do szatni, Duńczyk skreślony w kluczowym momencie - Leon był zdziwiony, ale podjąłem tę decyzję, będąc przekonanym, że Rasmus wyjdzie dobrze ze startu. Przy obecnej dyspozycji Leona, jeśli chodzi o element startowy, mogliśmy to przegrać 1:5. Odczuwaliśmy duże ciśnienie. Wycisnęliśmy maksimum, patrząc na to, że brakuje nam głównego motoru napędowego tej drużyny - mówi Protasiewicz. Madsen dołożył czwarty katastrofalny mecz w tym sezonie. Duńczyk przełamał się tydzień temu w Gorzowie, ale tylko na moment. - Dziś znowu brakowało mu prędkości - tłumaczy szkoleniowiec i zarazem dyrektor sportowy. Wcześniej to właśnie jemu się oberwało, kiedy opinia publiczna usłyszała o tym, że nie zainterweniował, kiedy 2-krotny wicemistrz świata eksperymentował z fabrycznymi silnika Giuseppe Marzotto. Protasiewicz po tym pytaniu wypalił wprost, "ręce opadają" Przed spotkaniem chodziły słuchy, że gdyby nie zwycięstwo, Protasiewicz mógł nawet stracić pracę. Sam zainteresowany jednak kompletnie temu zaprzecza. - Zostawiam tutaj całe swoje serce. Staram się robić więcej, niż powinienem. Nie zawsze wychodzi, a na motocykl nie wsiądę. Zamiast siedzieć w ciepłych krajach i popijać Aperola, jestem tutaj i się stresuję - wyznaje. - Niekiedy się nakręcam jeszcze bardziej, wysłuchując informacji, które do mnie docierają. Po prostu ręce opadają, ale po 30 latach ścigania zdaję sobie sprawę, że tak już jest. Niektórzy tylko czyhają na czyjeś potknięcie - odpowiada. Jensen zmienił tunera, Graversen rzucony w kąt Wracając do czternastej gonitwy, w której postawiono na Jensena, to Falubaz ten wyścig przegrał, ale Jensen swoją robotę częściowo wykonał, dowożąc cenne 2 "oczka". 31-latek od początku sezonu zmaga się z jeszcze większym problemami, niż wspomniany Madsen. W niedzielę natomiast wystartował na zupełnie nowych silnikach. Jednostki Flemminga Graversena zostały rzucone w kąt, a w ramie pojawił się Ashley Holloway. - Rasmus zmienił tunera, ma nowe silniki. Końcówka w jego wykonaniu była obiecująca. To nie jest takie proste się podnieść. Potrzeba dużo czasu. Dziś jechał na nowych silnikach i wyglądał dużo lepiej - kończy.