Dryml uczestniczył w konferencji prasowej, w trakcie której wyjaśniał, co zadecydowało o wyborze "Lwów" oraz o innych propozycjach z Ekstraligowych klubów. W tym roku Czech bronił barw Unii Tarnów. Niestety jego nieliczne występy nie należały do udanych. Z reguły dorobek był minimalny i właściwie tylko dwa spotkania zakończone zostały przyzwoitą zdobyczą. Były to mecze z Wrocławiem i właśnie z Częstochową. To zadecydowało o wyborze oferty Włókniarza. Dryml stwierdził, że w jaskini "Lwów" czuł się naprawdę dobrze i bez kompleksów mógł tam dowozić kolejne trójki. Na powtórzenie takich sukcesów zawodnik liczy z pewnością w przyszłym roku. Oferta częstochowian nie była jedyną tegoroczną propozycją. Dryml ujawnił, że miał bardzo korzystną ofertę z Wrocławia. Czeski żużlowiec nie czuje się jednak dobrze na torze Atlasa i dlatego nie zdecydował się na podpisania tam kontraktu, choć, jak ujawnił, warunki były niezwykle atrakcyjne. W wyborze Włókniarza pomogło też to, że jest to klub, w którym występuje Greg Hancock. Amerykanin to zawodnik w pełni profesjonalny, będący dobrym klubowym kolegą. Dla Drymla, jak sam stwierdził, bardzo atrakcyjna jest szansa występowania w barwach tej samej ekipy, co Hancock. Czech ma zamiar poza ligą polską występować też w Anglii. By przygotować się do sezonu będzie jeździł na nartach oraz wyjedzie do Australii. Konrad Chudziński