Informacja o Kudriaszowie ścięła go z nóg Kiedy w grę wchodzi ludzkie życie, sport jest jakimś marnym nic nie znaczącym dodatkiem, błahostką. Bardzo często nasz system wartości w mgnieniu oka wywraca się wówczas do góry nogami. Piszę o tym, bo w ostatnich dniach ludzkie tragedie na niwie sportowej dotykają nas bardzo mocno. Od wczoraj nie mogę dojść do siebie po informacji o pogarszającym się zdrowiu Andrieja Kudriaszowa. To jest coś niewiarygodnego, co autentycznie mnie zmroziło. Lekarze w poniedziałek mają Rosjaninowi amputować nogę, ponieważ nowotwór zaczyna się coraz mocniej rozprzestrzeniać po całym organizmie. Ciężko nam nawet pojąć, co musi czuć teraz żużlowiec i jego rodzina. Andriej trzymam za was kciuki, oby wszystko się ułożyło. Na torze byłeś twardzielem, to i teraz dasz radę! Wierzę w to z całego serca! Jak nie ma zdrowia, nie pomoże nawet kasa od Elona Muska Kilka dni wcześniej z nóg ścięła nas wiadomość o trudnej sytuacji w rodzinie Dawida Kubackiego. Żona naszego mistrza trafiła do szpitala z stanie ciężkim. Zawodnik zakończył już sezon i czuwa, aby Marta miała przy sobie jak najlepszą opiekę. Ponoć sytuacja jest stabilna, takie przynajmniej płyną od Dawida newsy z jego profili w mediach społecznościowych. Proszę zauważyć jaki ten świat jest prosty, mało skomplikowany i zarazem brutalny, a wielu jeszcze myśli maiwnie, że jak się ma pieniądze, to można kupić, co tylko nam się podoba. Tak, to niestety nie działa. To nie jest mój świat i na takie jego odbieranie się nie zgadzam. Życie jest zbyt kruche na przejmowanie się głupotami. Zdrowia nie nabędziemy na półce w sklepie, choćbyśmy wykradli majątek najbogatszemu człowiekowi na świecie - Elonowi Muskowi. Z nami jest ten problem, że otrzeźwienie przychodzi za późno. Tak naprawdę zaczynamy doceniać małe rzeczy dopiero, gdy taka tragedia spadnie na nas jak grom z jasnego nieba, dopadnie kogoś z naszych bliskich i na własnej skórze przekonamy się, co to znaczy mierzyć się z poważnym problemem. Wtedy przychodzi refleksja, że może nie warto tak pędzić, lecz spróbować się na chwilę zatrzymać, nadepnąć na hamulec i złapać oddech.