Triumfator pierwszego tegorocznego turnieju Grand Prix i czołowy żużlowiec Unii Leszno chciałby utrzymać równą formę przez cały sezon, co mogłoby zagwarantować mu upragniony medal mistrzostw świata. - Staram się nie "podpalać". Moim marzeniem jest powtórzenie tego, co przed kilkoma laty dokonał Mark Loram. Anglik jeździł bardzo równo, cały sezon był w czołówce i to zapewniło mu tytuł mistrza świata. Według mnie taki sukces smakuje dużo bardziej od jednorazowych zwycięstw - stwierdził Australijczyk.