34-latek to czterokrotny medalista drużynowego Pucharu Świata (dwa srebrne i dwa brązowe medale) i stały uczestnik cyklu Grand Prix w latach 2014-2015. Jeszcze w 2019 roku był 5. najskuteczniejszym zawodnikiem eWinner 1.LŻ ze średnią 2,2 pkt/bieg. Jego kariera w Polsce załamała się rok później, gdy zdecydował się na rywalizację o skład w ekstraligowym ROW-ie Rybnik i dostał od trenera Lecha Kędziory szansę ledwie w 4 meczach (średnia 0,625 pkt/bieg). W odbudowaniu formy potem nie pomogły mu nawet przenosiny do pierwszoligowej Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Gdy zaczynał łapać rytm, przytrafiła mu się bowiem groźna kontuzja. Wtedy Batchelor wypadł nieco z kręgu zainteresowań polskich prezesów. W tym roku jeździł tylko na Wyspach Brytyjskich i we Francji. W Premiership jego średnia wyniosła ledwie 1,523 pkt/bieg, ale na drugim szczeblu rozgrywkowym w Wielkiej Brytanii i w lidze francuskiej potrafił błysnąć formą. Australijczyk wolałby się ścigać w eWinner 1.LŻ, ale z tej ligi ofert nie ma, chyba, że zgodzi się na rolę zawodnika walczącego o miejsce w składzie. Do 2.LŻ nie jest przekonany. Już przed sezonem 2021 miał oferty z tego szczebla rozgrywkowego, ale wszystkie odrzucił. Podobnie może być teraz, chociaż Łotysze mocno go kuszą, zdając sobie sprawę, że 34-latek ma potencjał na lidera zespołu.