Znamy zawodnika, który 29 czerwca wystąpi w Gorzowie z dziką kartą podczas turnieju Grand Prix. Organizator wybrał Oskara Fajfera, czyli miejscowego zawodnika ebut.pl Stali Gorzów. Na klub spadła fala krytyki. - Żarty sobie robicie? Wasze ostatnie decyzje to strzały w kolano - reagują kibice. Szokujący wybór, kibice wściekli Gorzowscy fani mieli nadzieję, że szansę dostanie Oskar Paluch. 18-letnia perełka Stali jedzie fantastyczny sezon w PGE Ekstralidze. Jego rezultaty z roku na rok są coraz lepsze. Warto podkreślić, że w tym sezonie odnosi lepsze wyniki, niż sam Fajfer. Ten natomiast dosłownie się męczy. Jego średnia biegowa wynosi 1,30 i niczym nie przypomina siebie z poprzedniego roku. - Trudno powiedzieć, czym tu się kierowano. Fajfer nie jedzie w tym roku tak, jakbyśmy sobie tego życzyli - mówi nam Marek Towalski. - Wierzę jednak w to, że pracuje nad sprzętem i najlepszym testem dla niego byłby właśnie start w dobrze obsadzonej imprezie - tłumaczy. Klub tłumaczy zaistniałą sytuację Kiedy lokalni sympatycy przytaczają tegoroczne liczby Palucha, to sztab szkoleniowy przekonuje, że to przemyślana i prawidłowa decyzja. - Hierarchia musi być. On ma jeszcze czas. Grand Prix to za wysokie progi - przyznaje Stanisław Chomski. - Oskar Paluch jest na tyle młody, że jeszcze może poczekać na swoją kolej - wtóruje mu Towalski. W klubie natomiast tłumaczą, że Stal ma wystarczającą liczbę zawodników, a oni myślą biznesowo mówiąc wprost: liczymy na kibiców z Gniezna. To właśnie stamtąd pochodzi Fajfer, który jest wychowankiem Startu. Kibice jednak dobrze pamiętają, że Bartosz Zmarzlik w wieku Palucha już dwukrotnie występował przed gorzowską publicznością podczas Grand Prix. Wówczas swoją szansę mógł otrzymać równie dobrze Krzysztof Kasprzak. W ten sposób dostrzegają pewną niekonsekwencję. Za chwilę skończy się cierpliwość Kibiców z Gorzowa powinien bardziej interesować fakt, iż problemy Fajfera trwają już kilka dobrych tygodni. Na razie wszyscy starają się chłodzić nastroje, bo jego punkty będą niezbędne dopiero w play-off. Czas jednak nieubłaganie pędzi i za chwilę cierpliwość może się skończyć. - Wielu zawodników w Ekstralidze przeżywa większe lub mniejsze kłopoty. W Stali poza Thomsenem praktycznie wszyscy zawodnicy mieli jakieś problemy. Uważam, że Fajfer złapie odpowiedni rytm na czas fazy play-off. To wtedy jego punkty będą najważniejsze - kończy były zawodnik Stali.