A tym liderem miał być Aleksander Łoktajew. Gdy wybuchła wojna w Ukrainie, zawodnik ten miał jednak problem z przyjazdem do Polski. Klub próbował ściągnąć go do Poznania, ale to nie było takie łatwe. Łoktajew jest w wieku poborowym i musiał zostać na miejscu. W sezonie 2022 ani razu nie pojawił się na polskich torach. A w klubie z Poznania miał być liderem. Wydawało się, że wobec tak dużego osłabienia, runą ambitne plany postawione przed PSŻ-em na ten rok. Choć w drużynie nadal były mocne nazwiska, takie jak Rune Holta, Kacper Gomólski czy Jonas Seifert-Salk, to jednak wciąż brakowało kogoś, kto to wszystko pociągnie. Tym kimś miał właśnie być Łoktajew. Złote dziecko wprawiło ich w szok Nikt nie spodziewał się, że aż tak kapitalnie będzie prezentować się jadący w barwach PSŻ-u zawodnik Betard Sparty Wrocław, Francis Gusts. To co wyprawia młody Łotysz, przechodzi ludzkie pojęcie. Zresztą wystarczy wspomnieć ostatni mecz, czyli właśnie pierwsze starcie finałowe z Kolejarzem Opole. Komplet punktów Gustsa odebrał opolanom niemal całą nadzieję. Gdyby PSŻ-owi udało się awansować mimo braku planowanego lidera, byłaby to naprawdę historia bez precedensu. Zespół bez Łoktajewa stał się jednak tak wyrównany, że każdy indywidualnie składał się na dobre wyniki. Ściągnięcie Gustsa zaś było strzałem w dziesiątkę. Francis jest najlepszym żużlowcem ligi i ten poziom po prostu dla niego jest za niski. Czytaj także:Gdy to zobaczyli, o mało nie spadli z krzeseł. Internet zapłonął