Wraca powoli moda na starty w SGB Premiership. Zawodnicy sami dostrzegli, że ostatnimi czasy mają problemy z cięższymi nawierzchniami. Naprzeciw ich oczekiwaniom wychodzą właśnie Wyspy Brytyjskie, gdzie każdy może podszlifować swoją technikę jazdy. Wraca moda na Anglię? Pokaźna liczba Polaków na Wyspach Niedawno dowiedzieliśmy się, że po 10 latach do Anglii wraca Piotr Pawlicki. Natomiast po raz pierwszy pojawi się tam Wiktor Lampart. Polacy będą bronić barw Birmingham Brummies. Dla obu ma być to przełom w ich karierze. Niespodzianką był również transfer Macieja Janowskiego do drużyny z Oxfordu. W taki sposób postanowił zrekompensować sobie starty w cyklu Grand Prix, z którego wypadł. Do King's Lynn Stars dołączyli Patryk Wojdyło oraz Tobiasz Musielak, którzy angielskie tory mają w jednym paluszku. Szczególnie ten drugi jest chyba największym miłośnikiem tej ligi wśród biało-czerwonych. Z możliwości startów w lidze zagranicznej skorzystali również Rosjanie z polskim paszportem. Mowa tutaj o Emilu Sajfutdinowie i Wadimie Tarasience. Być może wkrótce dołączy do nich Artiom Łaguta, który w ubiegłym roku też dość późno podjął tę decyzję. Znów mogą oglądać gwiazdy. W tle walka o przetrwanie Miejscowi działacze z pewnością cieszą się, że polskie gwiazdy wracają do Anglii. Wciąż mogą liczyć na obecność Australijczyków, którzy traktują ją jak rodzimą ligę. Zawodnicy nie mogą jednak liczyć na duże pieniądze. To w Polsce jest najlepsza liga świata i największa kasa. To tu się głównie zarabia, a za granicą jeździ treningowo. Zawodnicy często powtarzają, że najgorsze zawody są zawsze lepsze, niż najlepszy trening. Tym bardziej na Wyspach, gdzie są techniczne tory i bardzo przyczepne nawierzchnie. Takich już w Polsce nie spotykamy. Brytyjscy kibice również mają się z czego cieszyć, bo znów na co dzień mogą oglądać czołowe nazwiska na świecie. Niestety w tle wciąż likwidowane są zasłużone obiekty. Chociażby pod koniec ubiegłego roku zniszczeniu uległ stadion w Wolverhampton. Żużel nie jest wspierany przez władze, a o wiele bardziej stawiają na wyścigi psów. W tym kraju są one popularniejsze od naszej dyscypliny sportu.