Ostatni raz Polonia startowała wśród najlepszych w 2013 roku. Dopadł ją jednak kryzys sportowy oraz finansowy, z którego powoli wyprowadzili ją: Władysław Gollob (ojciec Tomasza i Jacka) oraz aktualny właściciel Jerzy Kanclerz. Od kilku sezonów ośrodek jest zarządzany właściwie, rozwija się zarówno sportowo, organizacyjnie, jak i finansowo. Coraz większe gwiazdy przychodzą do Bydgoszczy. W niedawnym oknie transferowym największym hitem było podpisanie kontraktu z Szymonem Woźniakiem. Wychowanek Polonii jeszcze w ubiegłym roku był stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix. Żużel. Polonia Bydgoszcz awansuje do PGE Ekstraligi? Tomasz Bajerski komentuje Prawda jest taka, że Woźniak nawet nie pomyślałby o powrocie, gdyby był po bardziej udanym sezonie. Poprzednie zmagania były dla niego trudne, a podsumowaniem była utrata miejsca w Stali Gorzów na rzecz Andrzeja Lebiediewa. Prezes Kanclerz skorzystał z okazji, zapraszając żużlowca na kawę i ustalając z nim warunki kontraktu na nadchodzący sezon. Przecież jeszcze kilka miesięcy wcześniej scenariusz z nagłym powrotem Woźniaka w Polonii traktowano jedynie w kategoriach marzeń. Transfer 31-latka może zmienić układ sił w walce z Fogo Unią Leszno o awans do elity. - Nigdy z góry nie zakładamy awansu. Drużyna na pewno jest lepsza i bardziej wyrównana niż w ubiegłym roku. Jeżeli wszystko będzie szło zgodnie z planem, to powinniśmy znów zameldować się w finale, ale to jest żużel - mówi nam Bajerski, który w 2020 roku awansował do PGE Ekstraligi z KS Apatorem Toruń. Zatrudnienie naszego rozmówcy w Bydgoszczy jest oceniane bardzo pozytywnie, choć 2024 rok nie przyniósł wymarzonego awansu. Mimo to Bajerski stworzył z toru przy ulicy Sportowej twierdzę, gdzie gospodarze niszczyli każdą możliwą przeszkodę. Nawet w finale pokonali INNPRO ROW 49:41, jednak strata z pierwszego spotkania w Rybniku była większa - wynosiła nie osiem, a dziesięć punktów. Żużel. Metalkas 2. Ekstraliga. Tomasz Bajerski: Oczekujemy wygranego finału Bajerski doskonale zdaje sobie sprawę, że musi zrealizować cel. - Oczekujemy wygranego finału. W zeszłym roku to się nie udało, ale to już było i nic nie zmienimy. W tym roku będziemy walczyć o to samo. Skład mamy zdecydowanie bardziej wyrównany, w szczególności chodzi o nowe gwiazdy - dodaje trener. Pracę w Bydgoszczy stracili: Mateusz Szczepaniak i Andreas Lyager, których zastąpili: Szymon Woźniak i Aleksandr Łoktajew. - Możemy gdybać, ale wydaje mi się, że Woźniak jest równiejszym zawodnikiem od Szczepaniaka. Nowa dwójka powinna zdobywać więcej punktów od zawodników, których zastępują - podsumowuje Bajerski. Polonia na inaugurację rozgrywek pojedzie do Łodzi (12 kwietnia) na mecz z Orłem, który w przerwie międzysezonowej przeszedł rewolucję.