W dniach 30.09-04.10.2025 r. odbędą się mistrzostwa świata par na żużlu, czyli Speedway of Nations. Polska jeszcze nigdy nie wygrała w SON, więc w tym roku pojawi się kolejna szansa na historyczne zwycięstwo. Wydaje się, że pewniakiem do udziału będzie Bartosz Zmarzlik. Jan Krzystyniak podpowiada jednak inny duet. Krzystyniak widzi dwóch pewniaków, czyli braci Pawlickich Od 2018 roku odbyło się 6 edycji Speedway of Nations. Te zawody są dla Polaków niczym Grand Prix na PGE Narodowym. Też są ogromne problemy ze zwycięstwem. W tym roku impreza rozgrywać będzie się w Polsce na Motoarenie w Toruniu. Co więcej, w ostatnich dwóch edycjach biało-czerwonych nie było nawet na podium. - Na mistrzostwa świata w jeździe par widzę dwóch pewniaków, czyli braci Pawlickich, którzy zdobywają tytuł mistrza świata. Przez kilka lat denerwowali kibiców, mnie do białości momentami - mówi nam były menedżer. Bracia Pawliccy jadą sezon życia Zbliżamy się do połowy rundy zasadniczej, a Piotr Pawlicki zajmuje 4. miejsce w PGE Ekstralidze ze średnią 2.29 pkt na bieg. Przemysław Pawlicki jest 8, legitymując się wynikiem 2.21 pkt na bieg. Pawliccy pierwszy raz od lat jadą świetnie. Można się nawet pokusić o stwierdzenie, że jest to ich sezon życia, tym bardziej dla starszego z braci. - Coś było przez kilka lat średnio, ale w końcu odpalili. Piotrek Pawlicki to jeden z najbardziej inteligentnych zawodników jeżdżących na trasie. Widzi przeciwnika, wyczuwa ataki, wie kiedy to robić. Podobnie jak Przemek - kończy legenda polskiego żużla. Wydaje się, że słowa byłego menedżera mają pokrycie w rzeczywistości. Bracia Pawliccy potrafią świetnie ze sobą jeździć w parze. Skoro przez lata nie udało się wygrać SON gwiazdami, to może czas na duet braci?