360 tysięcy złotych musi na dzień dobry wyłożyć klub, który chciałby Wiktora Rafalskiego. Kontrakt 18-latka z ZOOleszcz GKM-em wygasa z końcem października, ale grudziądzanie mają prawo do ekwiwalentu za 3 lata szkolenia. Każdy rok, to 120 tysięcy, więc rachunek jest prosty. Apator i Sparta zainteresowane Rafalskim Takiemu zawodnikowi jak Rafalski trzeba też dołożyć minimum 250 tysięcy złotych za podpis na kontrakcie i 3,5 tysiąca za punkt. Minimum, bo negocjacje na pewno zaczną się od większej kwoty. Do GKM-u na razie nikt się nie zgłosił, ale w środowisku wiele mówi się o zainteresowaniu Apatora i Sparty. Apator stara się też o Franciszka Majewskiego, ale jak nie wyjdzie (tam cena za wyszkolenie, to 240 tysięcy, a do tego dochodzi jeszcze ekwiwalent za zerwanie umowy ważnej do końca października 2025), to w Toruniu muszą mieć jakąś alternatywę. Sparta może być bardzo zdeterminowana A już Sparta jest w nie lada kłopocie, bo po sezonie zostanie tylko z Kacprem Andrzejewskim. Mateusz Panicz ogłosił koniec kariery, a Kevin Małkiewicz wraca po wypożyczeniu do Grudziądza. Tam Rafalski przydałby się bardzo. Obecnie Rafalski jest na wypożyczeniu w 2-ligowej Texom Stali Rzeszów. Tam też chętnie by go przygarnęli, ale w konkurencji z ekstraligowcami nie mają żadnych szans. Rafalski, to spory talent, ale jeździ w kratkę. Najpewniej brakuje mu spokoju i stabilizacji. Jeśli to dostanie, to może odpłacić dobrymi wynikami. Jego kuzyn Paweł Przedpełski też był juniorską gwiazdą. Jako senior już tak nie błyszczy, ale jakoś sobie radzi w Ekstralidze. Przedpełski jest zawodnikiem Apatora.