OK Bedmet Kolejarz Opole znajduje się obecnie w trudnej sytuacji. Opolanie przegrali pierwszy mecz finałowy 37:53 i na półmetku rywalizacji to SpecHouse PSŻ Poznań wydaje się być głównym faworytem do awansu do eWinner 1. Ligi. Sam wynik w Poznaniu mógłby nie być aż tak martwiący, gdyby nie postawa opolskiej drużyny. Mowa o tym, że OK Bedmet Kolejarz rywalizował tak naprawdę w dwóch zawodników. Tylko Oskar Polis i Mathias Thoernblom byli w stanie walczyć z żużlowcami SpecHouse PSŻ-u Poznań. Pozostali zawodnicy nie dali nawet iskierki nadziei fanom Kolejarza - ani na moment nie stanowili zagrożenia dla poznaniaków. Smolinski miał pomóc Kolejarzowi Nie może więc dziwić, że opolanie zaczęli rozglądać się za wzmocnieniami. Na rynku nie ma wielu żużlowców, którzy byliby w stanie zrobić różnicę i zaliczyć wejście smoka, choćby takie, jak Mathias Thoernblom, ale to nie oznacza, że nie ma ich wcale. Kilka dni temu po kontuzji powrócił na tor Niemiec, Martin Smolinski. Zwycięzca rundy Grand Prix w Auckland z 2014 roku, w wyniku odniesienia urazu na początku sezonu, nie przekroczył limitu 12 punktów (łącznie z bonusami), który zablokowałby ewentualne wypożyczenie. Dodatkowo, wrócił na tor w znakomitej dyspozycji, bo w rozegranym w Cloppenburgu turnieju zostawił w pokonanym polu m.in. ekstraligowców w osobach Davida Bellego, czy Jaimona Lidseya. Zainteresowanie opolan usługami Niemca nie jest więc niczym zaskakującym, tym bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę wynik, jaki przywieźli z Poznania. Ostatecznie strony nie doszły do porozumienia i Niemca nie zobaczymy na torze podczas niedzielnego spotkania. Kolejarz wciąż zainteresowany Smolinskim Brak współpracy w tym sezonie nie zamyka jednak drogi do współpracy stron w przyszłym roku. Jak ustaliła Interia, opolanie są zainteresowani usługami Niemca i widzieliby go w swojej drużynie w sezonie 2023. Niemiec priorytetowo traktuje jednak swój obecny zespół - Trans MF Landshut Devils, dla którego startuje od dwóch lat. To nie może dziwić. Rok temu w rozmowie z Interią Smolinski zachwalał współpracę z klubem i fakt, że na domowy obiekt jedzie zaledwie kilkanaście minut. Poza tym, przyszłość OK Bedmet Kolejarza Opole na tę chwilę nie jest pewna - nie jest jasne, na którym poziomie rozgrywkowym będą startować podopieczni trenera Sekuli. W przypadku Trans MF Landshut Devils tego dylematu nie ma, bo Niemcy utrzymali się w eWinner 1. Lidze. Zobacz także: Na oczach 100 tysięcy ludzi najedli się wstydu Oni mają najlepszych juniorów w kraju! Mogą otwierać szampany Rewolucja w polskich ligach! Koniec z fikcją