Oficjalnie w PSŻ nie przyznają się do milionowych propozycji składanych zawodnikom. Tajemnicą poliszynela jest jednak to, iż taki Patryk Wojdyło był kuszony kwotą: 480 tysięcy złotych za podpis i 4,8 tysiąca za punkt. Przy 140 punktach na sezon mógłby podnieść z toru 670 tysięcy. Razem z podpisem dałoby mu to ponad 1,1 miliona złotych. Wojdyło się nie skusił, a Walasek ich wystawił Wojdyło jednak nie chwycił przynęty. Pewnie szybko sobie policzył, że PSŻ pojedzie najwyżej 14 spotkań (szanse Poznania na play-off są niewielkie), a na te 140 punktów będzie się musiał nieźle napocić. Finalnie zawodnik zdecydował się na Cellfast Wilki Krosno i jazdę za około 400 tysięcy złotych za podpis i 4 tysiące za punkt. Mniej niż w PSŻ, ale za to z szansą na 18-20 meczów w sezonie, bo Wilki mają skład, który do półfinału powinien wjechać, a i finał jest w zasięgu ręki. To szansa na 160, czy nawet 180 punktów w sezonie i złamanie bariery miliona złotych z nawiązką. Nie znamy szczegółów ustaleń PSŻ z Grzegorzem Walaskiem, ale z nim było podobnie, jak z Wojdyło. 47-latek najpierw powiedział działaczom z Poznania "tak", lecz kiedy otrzymał ofertę z ROW-u Rybnik, to raz jeszcze wszystko sobie skalkulował i doszedł do wniosku, że ROW to dla niego lepsza opcja. Finansowo nie straci, a jeszcze ma szansę pojechać w finale 1. Ligi, bo w Rybniku zbudowali bardzo mocny skład na sezon 2024. Na zatrzymanie Hurysza nie było ich stać Ekipie z Poznania nie udało się też zatrzymać juniora Oskara Hurysza, którego forma eksplodowała w ostatnim meczu ligi. PSŻ nie był w stanie rywalizować o zawodnika, któremu ekstraligowcy oferowali pół miliona za podpis. PSŻ z Wojdyłą, Walaskiem i Huryszem byłby naprawdę solidnym zespołem. Bez nich wygląda przeciętnie, by nie rzec słabo. Zatrzymanie Aleksandra Łoktajewa, to dobry ruch klubu. Ryan Douglas pozyskany, gdy PSŻ nie wiedział, że pojedzie w 1. Lidze też się od biedy broni. Choć to oczywiście niewiadoma. Pozostałe nazwiska, to jednak wielka loteria. PSŻ będzie miał gorszy skład niż w tym roku? Szymon Szlauderbach, Mateusz Dul i Kevin Fajfer, to właśnie te nazwiska mają uzupełnić skład PSŻ. Nie wygląda to dobrze. Jeśli tak się to skończy, to PSŻ będzie słabszy niż w tym sezonie. A przecież w tym sezonie miał skład, który na torze się nie obronił. Jest jeszcze szansa na Mathiasa Pollestada z ebut.pl Stali Gorzów, ale Norweg z czołówki SGP2 ma też ofertę z Texom Stali Rzeszów, więc nie wiadomo, jak to się potoczy.