PGE Ekstraliga na swoją silną pozycję pracowała latami. Kiedyś było tak, że w światowej hierarchii to Anglicy czy Szwedzi mogli pochwalić się mocniejszą i bardziej prestiżową ligą. Z czasem ta sytuacja jednak się zmieniła. To w Polsce pojawiły się wielkie pieniądze, a każdy zawodnik marzy, aby jeździć właśnie w naszym kraju. Żużlowcy w PGE Ekstralidze to milionerzy Dwadzieścia lat temu milionowe kontrakty były czymś niespotykanym. Liczyć na nie mogły tylko największe gwiazdy pokroju Tomasza Golloba. Dzisiaj czołowy zawodnik PGE Ekstraligi z topu zarabia około trzech milionów złotych. Składa się na to kwota za podpis pod umową (na tzw. przygotowanie do sezonu), która w przypadku gwiazd zaczyna się od miliona złotych w górę. Do tego mamy wynagrodzenie za zdobyty punkt - w tym przypadku zazwyczaj jest to około10 tysięcy złotych. Moglibyśmy doliczyć jeszcze ewentualne premie i sponsorów, których kluby załatwiają zawodnikom. To już jednak bardzo indywidualna sprawa. W PGE Ekstralidze najwyższy kontrakt ma Bartosz Zmarzlik. To super gwiazda tej ligi. Wartość jego umowy w Motorze Lublin szacowana jest na ponad 5 milionów złotych. Za jakość jednak się płaci. Polak to bezsprzecznie najlepszy zawodnik świata i najskuteczniejszy żużlowiec polskiej ligi. Niektórzy twierdzą, że to gwarant zwycięstw i medali. Tyle wynoszą budżety klubów PGE Ekstraligi Tak wysokie kontrakty zawodników nie byłby możliwe, gdyby nie budżety klubów, które puchną z roku na rok. Znamienne jest to, że mniej więcej dekadę temu, aby walczyć o Drużynowe Mistrzostwo Polski trzeba było dysponować kasą na poziomie 12-14 milionów złotych rocznie. Dzisiaj te pieniądze to norma, ale ligę niżej. Aby marzyć o medalu klub musi wyłożyć na stół 20 milionów złotych. Do złota to może nie wystarczyć. Szacuje się, że najwięksi bogacze czyli Motor Lublin i Sparta Wrocław mają w klubowej kasie nawet 25 milionów złotych. Prześwietlamy złote dziecko. Prezesi się o niego zabijali, a liczby mówią wszystko Kontrakt telewizyjny, o którym wszyscy mówią Skąd kluby zbierają tak wielką kasę? Tutaj pomagają sponsorzy, spółki skarbu państwa, władze miasta, kibice (wpływy z dnia meczowego), a także telewizja. W tym aspekcie wiele zmieniło się na przestrzeni ostatnich lat. Żużel doczekał się deszczu pieniędzy z tytułu umowy telewizyjnej. Obecny kontrakt gwarantuje klubom 60,5 miliona złotych do podziału. To umowa, która obowiązywać będzie jeszcze w tym roku. Wielu myślało, że to sufit i większych pieniędzy władzom ligi wynegocjować się nie uda. Tymczasem w ostatnich tygodniach Speedway Ekstraliga poinformowała o rozstrzygnięciu nowego konkursu praw, który zacznie obowiązywać od sezonu 2026. Z jego tytułów w obiegu pojawi się kolejne 10 milionów więcej. PGE Ekstraliga rusza 12 kwietnia Aktualnie kluby i zawodnicy przygotowują się do zbliżających się rozgrywek. Warunki atmosferyczny sprzyjają, co służy treningom i pierwszym meczom sparingowym. W weekend 23-24 marca odbędą się dwa prestiżowe turnieje indywidualne - w Częstochowie i Bydgoszczy. PGE Ekstraliga ruszy zaś w weekend 12-14 kwietnia. Mistrz świata kończy karierę. Miał problem przez używki