Adam Ellis, Jonas Jeppesen, Norbert Kościuch i Wiktor Trofimow - tych zawodników pozyskali pilanie na sezon 2024. Ukrainiec jeździ w naszej lidze z polską licencją, więc Polonia spełnia wymogi regulaminowe i w zasadzie nie musi pozyskiwać już żadnego Polaka. Od początku brakowało przekonania do Artura Mroczki, stąd te transfery. Były reprezentant Polski w zakończonym sezonie nie zachwycił. Uplasował się dopiero na 33. miejscu w klasyfikacji indywidualnej z przeciętną średnią biegową 1,608. Historia polskiego sportowca chwyta za serce! Jedno słowo mówi wszystkoWięcej oczekuje się od zawodnika, który prawie całą sportową karierę spędził w klubach PGE Ekstraligi oraz 1. Ligi Żużlowej. Na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej miał nawet takie sezony, że był czołowym zawodnikiem ligi. 34-letni Mroczka najlepsze lata ma jednak za sobą. Jeszcze w 2018 roku był podstawowym żużlowcem ekstraligowej wówczas Unii Tarnów, teraz natomiast niczym szczególnym nie wyróżnia się na najniższym szczeblu. Widzą to prezesi. Mroczka chce zostać w Pile Mroczka nie wzbudza wielkiego zainteresowania nawet drugoligowych klubów, dlatego chętnie pozostałby w Pile. Działacze Polonii mają jednak skompletowaną formację seniorską W drużynie na pewno będzie jeździł Jonas Knudsen (U24), na tej pozycji może jeszcze przez rok startować wychowanek Piotr Gryszpiński. Na razie o porozumieniu z młodym Polakiem jednak nie słychać. Ale znalazł sposób! Tak poradził sobie z komentarzami hejterówMroczce, czyli wychowankowi GTŻ-u Grudziądz wróżono większą karierę. W 2008 roku w niemieckim Stralsundzie został przecież Indywidualnym Mistrzem Europy Juniorów. W tych samych zawodach startowali takie tuzy jak Maciej Janowski (był drugi przez wykluczenie), Artiom Łaguta czy uczestnik cyklu Grand Prix 2023 Kim Nilsson. Kariera tej trójki potoczyła się jednak znacznie lepiej od Mroczki, który wtedy stał na najwyższym stopniu podium. Kolejne dwa złota Polak dołożył w drużynie (DMŚJ), startując razem z m.in. Grzegorzem Zengotą, Maciejem Janowskim (Holsted 2008), czy Przemysławem Pawlickim (Gorzów 2009). O skład w Polonii będzie ekstremalnie ciężko. Zawodnikowi pozostaje raczej już tylko starać się o angaż w innym drugoligowym klubie, bądź podpisać kontrakt "warszawski" i rozejrzeć się za nową pracą dopiero wiosną.