Curzytek to zawodnik, wobec którego śmiało można użyć określenia, że z roku na rok jedzie coraz gorzej. Najbardziej korzystnie i ambitnie prezentował się jako nastolatek w Stali Rzeszów. Mocno napsuł krwi zresztą choćby Polonii właśnie, gdy ta w 2018 roku pojechała na mecz do Rzeszowa, a Curzytek był totalnie nieopierzonym młokosem, który jednak już sprawiał problemy przyjezdnym. Wydawało się, że to będzie kawał zawodnika. Jego kariera gdzieś się jednak wyhamowała, a Curzytek nie za bardzo nawiązuje do pierwszych lat startów. W sezonie 2023 będzie juniorem po raz ostatni i mało realne, że poprawi swoje wyniki w jakimś znacznym stopniu. Tym samym ewentualny transfer tego żużlowca nie będzie inwestycją na lata. Najbardziej prawdopodobna opcja w jego przypadku to ta z Ekstraligą U24, która jest swego rodzaju respiratorem karier tych, którzy zawiedli w ostatnich latach startów juniorskich. Nikt nie mówi, że Curzytek na pewno znów rozczaruje, ale gdzie tu szukać powodów do optymizmu. Dopiero kupili juniora. Curzytek zbędny Drugim powodem, dla którego ewentualne ściągnięcie Curzytka w przypadku Polonii wydaje się pozbawione sensu, jest fakt zakontraktowania Oliviera Buszkiewicza, o dwa lata młodszego, dużo bardziej perspektywicznego chłopaka, wobec którego w Bydgoszczy są jednak jakieś tam oczekiwania. Ostatnio Polonia nie trafiała z młodzieżowcami najlepiej, bo Nikodem Bartoch i Przemysław Konieczny nie sprawdzili się. Choć godne zauważenia jest to, że obaj zaczęli jechać kiepsko właśnie po przyjściu do Bydgoszczy. Kibice Polonii pytają, po co klubowi miałby być wspomniany Curzytek, skoro został sprowadzony Buszkiewicz i to właśnie ten zawodnik jest przewidziany do stanowienia pary z rewelacyjnym Wiktorem Przyjemskim, którego pozycja jest oczywiście niepodważalna. Gdyby pojawił się też Curzytek, Buszkiewicz mógłby poczuć presję, a co za tym idzie, jechać gorzej. W klubie niejeden raz podkreślali, że takich sytuacji nie chcą, więc być może pomysł z Curzytkiem także ostatecznie nie zostanie wdrożony w życie. Zobacz również: Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata Rzucił się na niego z pięściami. Inni bili mu brawo