Huckenbeck z dobrej strony pokazał się podczas GP w Toruniu, gdzie jechał jako rezerwowy. Pokonał mistrza i wicemistrza świata, momentami wyglądał naprawdę świetnie. Co prawda trójki przeplatał zerami, ale optycznie prezentował się dużo lepiej niż w programie. Widać, że jest u niego głód rywalizacji z najlepszymi i przede wszystkim brak kompleksów, które teoretycznie mógłby mieć zawodnik jadący z pozycji rezerwowego. Huckenbeck może nie ma większych szans na otrzymanie stałej dzikiej karty, ale gdyby ją dostał, to wcale nie musiałby w cyklu pełnić roli drugoplanowej. Zadowoleni z postawy 30-letniego żużlowca są w Polonii, bo to tam w przyszłym roku będzie jeździł Kai. Wraca do klubu po trzech latach. Prawdopodobnie będzie też transfer Krzysztofa Buczkowskiego oraz Tima Soerensena. Zostaje Mateusz Szczepaniak i być może Andreas Lyager. Na pozycjach juniorskich pojadą Olivier Buszkiewicz i Bartosz Nowak. Skład wygląda bardzo solidnie, a gdyby był jeszcze Wiktor Przyjemski, to.... no właśnie. I nad tym najbardziej ubolewają fani z Bydgoszczy. O rok za późno. Pytają, czy nie dało się tego zrobić wcześniej Bolączką Polonii w poprzednich okresach transferowych było to, że często brała żużlowców którzy niby mieli jakieś tam nazwisko, ale albo byli po słabych sezonach, albo nie gwarantowali żadnych konkretnych zdobyczy. Bellego co prawda był na określonym poziomie uznaną marką, ale w Unii Leszno prezentował się co najwyżej przeciętnie. Szymon Szlauderbach był zaś trochę kotem w worku. Polonia w ostatnim sezonie odpadła z walki o awans, bo po prostu brakowało je armat. Armat, które może mieć za rok, tylko że nie będzie już tej najmłodszej, uwielbianej przez kibiców. - Dlaczego nie można było o takie dobre transfery powalczyć rok temu, gdy wiedzieliśmy że prawdopodobnie Wiktor poczeka jeszcze tylko jeden sezon? Huckenbeck i Buczkowski to super wzmocnienia, ale obawiam się że z takimi juniorami będzie tak czy inaczej trudno - napisał pan Karol. - Przy założeniu, że mamy tych dwóch nowych żużlowców plus Wiktora bawiącego się z innymi juniorami i mogącego jechać za seniorów, awans na 90% w kieszeni. A tak, trzeba liczyć że każdy pojedzie na swoim poziomie, bo nie ma kim go zastąpić - dodał pan Krystian. Podobnych komentarzy jest sporo. Faktycznie, skład Abramczyk Polonii jeśli chodzi o seniorów prezentuje się naprawdę dobrze. Problemem jest formacja młodzieżowa, bo Buszkiewicz z Nowakiem raczej dużych zdobyczy nie gwarantują. Być może jednak prezes Jerzy Kanclerz powalczy jeszcze o jakieś wzmocnienie z zewnątrz.