Krzysztof Sadurski, junior Cellfast Wilków Krosno, to może być brakujące ogniwo Enea Falubazu Zielona Góra. Wilki po spadku do 1. Ligi nie potrzebują Sadurskiego. Mają bowiem Szymona Bańdura i Piotra Świercza. W odwodzie są wychowankowie klubu z żużlowej akademii. Poza wszystkim dla Wilków sprzedaż Sadurskiego, to ostatnia szansa, by odzyskać jakieś pieniądze. Przed sezonem 2022 kupili go z Unii Leszno za 320 tysięcy złotych. Sadurski w pierwszym sezonie pomógł w awansie, w kolejnym robił co w jego mocy, by pomóc drużynie w utrzymaniu. Miał dobry początek, potem nieco zgasł, ale sezon 2023 nie był najgorszy w jego wykonaniu. Ostatnia szansa na duży kontrakt Dla Krzysztofa Sadurskiego zmiana barw klubowych może być ostatnią szansą na duży kontrakt. Z naszych informacji wynika, że Sadurski w Zielonej Górze może liczyć na wynagrodzenie rzędu 4500 za każdy zdobyty punkt, a w grze na ten moment jest także kwota ok. 300 tysięcy złotych za podpis pod kontraktem. Wcześniej wspominaliśmy, że to ostatnia szansa dla Wilków, by odzyskać pieniądze za zakup Krzysztofa Sadurskiego z Fogo Unii Leszno. Krośnianie oczekują za swojego zawodnika kwoty blisko 300 tysięcy złotych za transfer definitywny, co pozwoliłoby wyjść niemalże na zero. To bardzo rozsądny ruch działaczy Wilków, bo po ukończeniu wieku juniora przez Sadurskiego jego cena znacząco spadnie - chyba, że przyszły sezon będzie wybitny w jego wykonaniu i znajdą się chętni, by zakontraktować Sadurskiego na pozycję U-24. Jeśli Enea Falubaz Zielona Góra dopnie ten transfer, skład zielonogórzan będzie skończony. Formację seniorską tworzyć będą Jarosław Hampel (przychodzi z Motoru Lublin), Piotr Pawlicki (przychodzi ze Sparty Wrocław), Przemysław Pawlicki, Rasmus Jensen oraz Jan Kvech (wraca z wypożyczenia do ROW-u Rybnik). Juniorami Falubazu będą Oskar Hurysz, a także wspomniany Krzysztof Sadurski. Skład zielonogórskiego zespołu opuszczą Michał Curzytek i Dawid Rempała (kończą wiek juniora). Z Falubazem pożegna się także Maksym Borowiak, który wróci do Fogo Unii Leszno z jednorocznego wypożyczenia. Leszczynianie nie będą chcieli wzmacniać głównego rywala do walki o utrzymanie, zatem Borowiak nie dostanie zgody na starty dla Zielonej Góry w przyszłym sezonie.