- Gdyby nie żona to w ogóle nie pokazałbym się w klubie. Bez niej bym się tego nie podjął - przyznał Waldemar Sadowski, wyjaśniając, że to żona wyjaśniła mu, że jego sponsorowanie Stali i zawodników nie powinno się kończyć na przekazaniu pieniędzy na sprzęt. Teraz to żona prowadzi firmę prezesa Stali Gorzów Nowy prezes Stali prowadzi własną firmę. - W ciągu ostatnich dwóch miesięcy byłem w firmie jeden dzień i trzy i pół godziny - przyznał i znów ukłonił się żonie, która teraz zajmuje się biznesem, dzięki czemu Sadowski ma czas dla klubu. Nowy prezes został od razu rzucony na głęboką wodę. Spadła na niego choćby sprawa rozmów o nowym kontrakcie z Bartoszem Zmarzlikiem. Jak się okazuje, była ona z góry skazana na niepowodzenie. - 19 lipca już było jasne, że Bartka nie będzie, że nie da się z tym nie zrobić. Robiliśmy, co mogliśmy, ale już było po temacie - wyjaśniał Sadowski, przyznając, że Zmarzlik podjął decyzję wcześniej i była ona nieodwołalna. Mówi wprost, że Zmarzlika nie da się zastąpić Teraz prezes ma problem. - Bo Bartosza nie da się zastąpić. To jest dwukrotny mistrz świata, to jest ikona. Za życia można mu pomnik postawić. Żaden inny zawodnik nie będzie Bartkiem - komentuje Sadowski. Klub pozyskał z pierwszej ligi Oskara Fajfera, o którym mówi się, że ma wejść w buty Zmarzlika, ale z góry wiadomo, że to się nie uda. Będzie dobrze, jak Fajfer będzie zdobywał średnio 7-8 punktów na spotkanie. Prezes Stali jeszcze zaskoczy transferami? Zresztą zakupy Stali i obecny kształt kadry na sezon 2023 jest dużym zmartwieniem dla działaczy i kibiców. Prezes Sadowski mówi, że będzie druga transferowa fala. - Ja będę czujny, nie zamknąłem tematu. Jeszcze mogą być niespodzianki. Pracuję nad tym, żeby skład wyglądał inaczej - zapewnia Sadowski, ale trudno będzie mu czymkolwiek zaskoczyć. Chyba że wróci temat Mateusza Cierniaka z Motoru Lublin. Pytanie, czy Stal ma pieniądze na duże zakupy? - O finanse kibice mogą być spokojni. Byłem w zarządzie feralnego dnia, interesowałem się sferą księgową, właśnie układam budżet na 2023 rok - przekonuje Sadowski. Czytaj także: Czyszczą magazyny ze Zmarzlika. Tańszy od kolegów