Dominik Kubera już wcześniej wycofał się z planowanej na 8 czerwca rundzie IMP na żużlu w Rzeszowie. Teraz to samo zamierza zrobić z rundą Tauron SEC w Częstochowie. One Sport już otrzymał wiadomość. Teraz żużlowiec musi jeszcze wysłać maila do federacji. Organizatorzy SEC już wiedzą, co z Kuberą Kubera przekazał organizatorom SEC, że do 16 czerwca nie ma opcji, by wrócił na tor, więc jego start w inauguracji cyklu jest wykluczony. Zastąpi go Timo Lahti, pierwszy rezerwowy. Od osoby z bliskiego otoczenia zawodnika słyszymy, że Kubera intensywnie się rehabilituje. Plan jest taki, że za miesiąc chce wrócić do treningów na motocyklu. Za kilka dni będzie miał ważne badania, o czym informował dziennikarz Michał Korościel w trakcie niedawnej transmisji z meczu Platinum Motoru w Grudziądzu. Pytanie, czy to badanie może jakoś zmienić plany? Tego nie wiemy, bo ani klub, ani zawodnik nie przekazują żadnych informacji. Zawodnik planuje powrót w lipcu Gdyby jednak ziścił się optymistyczny scenariusz o 2-3 miesiącach przerwy w startach (to była jedna z dwóch opcji, o których mówiono zaraz po wypadku na treningu przed Grand Prix w Warszawie), to byłaby znakomita wiadomość dla samego zawodnika i dla jego klubu. Zresztą informacja o planowanym powrocie na motocykl w lipcu (dwa miesiące po upadku i kontuzji kręgosłupa) byłaby niejako potwierdzeniem tego optymistycznego scenariusza. W ciemno można założyć, że po czymś takim żużlowiec potrzebowałby jeszcze chwili czasu na złapanie rytmu i na to, żeby znowu poczuć się pewniej na motocyklu. Jeśli nie wydarzy się już nic nieprzewidzianego i termin powrotu nie ulegnie zmianie, to być może byłaby szansa na jazdę Kubery w dwóch ostatnich meczach rundy zasadniczej. To pozwoliłoby mu się lepiej przygotować na play-off. Ostatnie spotkania Motoru pokazały, że bez niego drużynie może być trudno awansować do finału.