Zdolny junior do wzięcia od zaraz Michał Curzytek ma 20 lat i za rok czeka go ostatni sezon w roli juniora. Żużlowiec zastanawia się, jak najlepiej wykorzystać ten fakt. Do tej pory jeździł w Betard Sparcie Wrocław, ale jego rozwój się zatrzymał. Do klubu ściągany był za wielką kasę ze Stali Rzeszów. Mówiło się o nim jako dużym talencie. Nie rozwijał się jednak zgodnie z oczekiwaniami, a w minionych rozgrywkach był w cieniu swojego partnera z młodzieżowej pary Bartłomieja Kowalskiego. Nic więc dziwnego, że Curzytek jest otwarty na zmianę klubu - tym bardziej, że 31 października kończy się jego kontrakt ze Spartą. Ze sportowego punktu widzenia musi coś zmienić, bo kolejny przeciętny sezon może przekreślić jego karierę. Poza wszystkim za kontrakt w nowym klubie jest w stanie wyciągnąć wielką kasę. Na rynku jest co najmniej kilka drużyn w potrzebie, a klubowi działacze nie zawahają się głębiej sięgnąć do kieszeni. Wilki zapolują na Curzytka? Gdy idzie o kluby z PGE Ekstraligi to naturalnym kierunkiem dla zawodnika mógłby być beniaminek z Krosna. Wilki są w potrzebie i do kompletnego składu brakuje im właśnie solidnego juniora. Poza wszystkim zawodnik z Rzeszowa do Krosna miałby relatywnie blisko, co też jest atutem. Teoretycznie formację młodzieżową mógłby wzmocnić też ZOOleszcz GKM Grudziądz, którego czeka za rok ciężka walka o utrzymanie. Tyle tylko, że w klubie stawiają na Kacpra Pludrę, któremu partneruje wychowanek. Trudno więc, aby miało się tam znaleźć miejsce dla Curzytka. W pozostałych klubach PGE Ekstraligi formacje młodzieżowe - lepiej lub gorzej - ale są już obsadzone. Curzytek albo więc skieruje swoje kroki w kierunku Krosna, albo zejdzie ligę niżej. W eWinner 1. Lidze pasowałby do koncepcji przynajmniej połowy klubów. Oczywiście wykluczyć nie można też zwrotu akcji i pozostania w Sparcie. Choć na dzisiaj wydaje się to scenariusz mało realny, to trzeba pamiętać, że prezes Andrzej Rusko już nie raz potrafił zaskakiwać.